Wybory prezydenckie we Francji. "Nad Paryżem zaświeciło słońce"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wybory prezydenckie we Francji. "Nad Paryżem zaświeciło słońce"
Bogusław Liberadzki Foto: PR3

Do drugiej tury głosowania przeszło dwóch kandydatów -  centrysta Emmanuel Macron i szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen. - Krajobraz we Francji wyklarował się na rzecz proeuropejskości – mówi w audycji "Salon polityczny Trójki" Bogusław Liberadzki, wiceprzewodniczący PE.

Posłuchaj

Francja po pierwszej turze wyborów prezydenckich (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Macron zdobył 23,75 proc. głosów a Le Pen 21,53 proc. Na trzecim miejscu znalazł się prawicowy konserwatysta Francois Fillon uzyskując 19,91 proc. głosów, a na czwartym lewicowy polityk Jean-Luc Melenchon z 19,64 proc. głosów.

Zdaniem Bogusława Liberadzkiego, nad stolicą Francji "zaświeciło słońce", bo wyniki wskazują, że Francuzi chcą by ich kraj pozostał w UE. Większość z nich poparła proeuropejskich polityków.

"

Bogusław Liberadzki Obserwujemy powrót wahadła politycznego w strefę normalności i świadomości, że przyszłość Francji to UE, rozsądne przemiany oraz świadomość, że w globalnym świecie, każde z państw osobno - w stosunku do graczy globalnych - jest krajem niedużym, mało znaczącym

- Obserwujemy powrót wahadła politycznego w strefę normalności i świadomości, że przyszłość Francji to UE, rozsądne przemiany oraz świadomość, że w globalnym świecie, każde z państw osobno - w stosunku do graczy globalnych - jest krajem niedużym, mało znaczącym - mówi gość Trójki i dodaje, że szansą rozwoju nie będzie zamykanie granic, a współpraca. 

Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Według Liberadzkiego, najkorzystniejszy dla Polski wariant ziściłby się wtedy, gdyby wyścig do Pałacu Elizejskiego wygrał Emmanuel Macron lub kandydat socjaldemokratów Benoît Hamon. Obydwaj - zdaniem gościa Trójki - nie mają skrajnych poglądów, za to reprezentują "rozsądne podejście" do globalnych graczy, zwłaszcza do Rosji i polityki Putina.

Liberadzki nie ma wątpliwości, że wygrana Le Pen oznacza nacjonalizm, dlatego w takim wypadku "nie będzie możliwe ułożenie relacji z Francją". Polityk SLD sądzi, że liderka Frontu Narodowego doprowadzi do zamknięcia granic, braku dostępu do rynku pracy, gospodarki i usług, rozbicia UE.

Druga tura wyborów odbędzie się 7 maja. W którą stronę podąży kampania wyborcza? Na co postawią Macron i Le Pen? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

A w audycji mówiono także o pozycji Francji w UE, polskiej polityce wobec Paryża, Brexicie i sytuacji gospodarczej w Polsce.

***

Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Beata Michniewicz
Gość: Bogusław Liberadzki (wiceprzewodniczący PE, wiceprzewodniczący SLD)
Data emisji: 24.04.2017
Godzina emisji: 8.13

zi/fbi

Polecane