Trójka|Salon polityczny Trójki
Leszek Miller: byłoby dziwne, gdyby polski rząd nie poparł Donalda Tuska
2017-01-19, 09:01 | aktualizacja 2017-01-19, 09:01
- Nie ma dzisiaj Polaka z mocniejsza pozycją polityczną w Europie i na świecie i bardziej znanym nazwiskiem na europejskich i światowych przestrzeniach niż Donald Tusk - mówi w "Salonie politycznym Trójki" były premier.
Posłuchaj
Donald Tusk od 2014 r. jest przewodniczącym Rady Europejskiej. Jego kadencja dobiegnie końca w maju, ale istnieje możliwość reelekcji.
Leszek Miller mówi, że jego zdaniem byłoby "zdumiewające i dziwne", gdyby polski rząd nie poparł kandydatury Donalda Tuska. - To, czy Donald Tusk zostanie szefem RE na kolejną kadencję, nie zależy jednak od polskiego rządu, a w każdym razie bardzo mało zależy. Rozmaite pohukiwania, które biegną w tej sprawie stronę Brukseli, nie mają żadnego znaczenia, dlatego, że druga kadencja Donalda Tuska wyniknie z roszad, jakie będą miały miejsce na stanowiskach unijnych - zaznacza.
- Tezy, że Polska nie ma żadnych korzyści w związku ze stanowiskiem Donalda Tuska wynikają z niezrozumienia pozycji, jaką on zajmuje. On nie jest przedstawicielem Polski w Radzie Europejskiej, gdyż przedstawicielem naszego państwa jest premier Beata Szydło. Donald Tusk jest reprezentantem 28, a po wyjściu z Unii Wielkiej Brytanii, 27 państw UE - podkreśla gość Trójki.
Leszek Miller mówi także m.in. o konsekwencjach faktu, że - jego zdaniem - pierwszy raz w historii Polski, mamy sytuację kwestionowania procedury uchwalenia budżetu. Zdradza, dlaczego według niego, premierem powinien był Jarosław Kaczyński. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Beata Michniewicz
Gość: Leszek Miller (były premier, SLD)
Data emisji: 19.01.2017
Godzina emisji: 8.13
kh/ei