Trójka|Salon polityczny Trójki
Andrzej Halicki: decyzja o zawieszeniu protestu była jednomyślna
2017-01-16, 09:01 | aktualizacja 2017-01-17, 09:01
- Jeżeli marszałek Sejmu chce być drugą osobą w państwie, to powinien wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za ostatnie wydarzenia. Wniosek o jego odwołanie złożyliśmy dlatego, że do prowadzenia obrad i zarządzania pracą parlamentu on się nie nadaje – powiedział gość "Salonu politycznego Trójki" Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej.
Posłuchaj
W ubiegłym tygodniu Platforma Obywatelska ogłosiła zawieszenie protestu w Sejmie. Jednocześnie domaga się odwołania marszałka Marka Kuchcińskiego i uważa, że budżet został uchwalony nielegalnie.
- Decyzja o zawieszeniu protestu była jednomyślna. Dyskwalifikacja marszałka Kuchcińskiego polega natomiast na tym, że przez te 26 dni protestu nie pojawił się w Sejmie. Kryzys został wywołany w Sejmie przez marszałka, tam powinien być rozwiązany i byłby rozwiązany w pięć minut, gdyby oczywiście była wola rozmowy z jego strony. Jeżeli marszałek chce być drugą osobą w państwie, to powinien wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za ostatnie wydarzenia. Wniosek o jego odwołanie założyliśmy dlatego, że on do prowadzenia obrad i zarządzania pracą parlamentu się nie nadaje - dodał gość Trójki.
Poseł PO zapytany o kwestie związane z budżetem stwierdził, że "jest to uchwała obarczona wadą prawną". - Okazało się też, że większość nie jest zdolna do uchwalenia tej ustawy w legalny, prawidłowy sposób, co również jest dyskwalifikacją. Marszałek Kuchciński powinien cofnąć swoją decyzję. Na tym nie polega demokracja. Szacunek dla prawa musi mieć miejsce. Jeżeli władza stawia się ponad prawem, to cofamy się do PRL – dodał Halicki.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Paweł Lisicki
Gość: Andrzej Halicki (PO)
Data emisji: 16.01.2016
Godzina emisji: 8.13
koz