Kryzys na linii USA-Rosja. "To wojna informacyjna"
2016-12-30, 18:12 | aktualizacja 2016-12-30, 19:12
- To bardzo ciekawa sytuacja, bo powodem wydalenia jest ingerencja w proces wyborczy, a nie zwykła propaganda, mówił na antenie Trójki Jarosław Guzy z Ośrodka Analiz Strategicznych. Marcin Zaborowski, były dyrektor Instytutu Spraw Międzynarodowych dodał, że "szokująca jest reakcja Donalda Trumpa, który mówi, że mamy ważniejsze sprawy na głowie".
Posłuchaj
Barack Obama poinformował w czwartek o wydaleniu 35 Rosjan, których amerykańska administracja podejrzewa o działalność wywiadowczą pod przykrywką działalności dyplomatycznej, i nałożeniu sankcji m.in. na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego (GRU).
Sankcje i wydalenie dyplomatów to następstwo oskarżeń pod adresem Rosji o ingerowanie w listopadowe wybory prezydenckie w USA i nękanie amerykańskich dyplomatów w Rosji.
- To dosyć szczególna i nowa sytuacja. Nie ma nic dziwnego w tym, że wszyscy szpiegują wszystkich. Mamy tu jednak do czynienia z próbą ingerencji w proces wyborczy. Podstawą do wydalenia tych funkcjonariuszy jest więc ingerowanie w przestrzeń informacyjną i to jest bardzo ciekawe. Od dawna mówi się zresztą o wojnie informacyjnej prowadzonej na osi Rosja-USA – stwierdził Jarosław Guzy.
Marcin Zaborowski zwrócił z kolei uwagę na zaskakującą postawę Donalda Trumpa, który stwierdził że "mamy teraz ważniejsze sprawy na głowie". - Istnieje przecież raport CIA, który potwierdza, że doszło do wspomnianej ingerencji ze strony Rosji. To szokujące, że Trump spotkał się z szefami służb dopiero dwa razy – dodał Zaborowski.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji, w której zaproszeni goście odnieśli się także do przyszłorocznych wyborów w poszczególnych krajach europejskich.
***
Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Ernest Zozuń
Goście: Jarosław Guzy (Ośrodek Analiz Strategicznych), Marcin Zaborowski (były dyrektor Instytutu Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 30.12.2016
Godzina emisji: 17.45
koz/ei