Reklama

reklama

"Galicyanie": świat Kończyświatów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Galicyanie": świat Kończyświatów
Fragment okładki książki pt. "Galicyanie" Stanisława Aleksandra NowakaFoto: mat. prasowe

- Zdałem sobie sprawę, że język jest nośnikiem poezji. Bez języka nie można by stworzyć tego świata, który odszedł - mówi o pisaniu swojej książki pt. "Galicyanie" Stanisław Aleksander Nowak.

Posłuchaj

Stanisław Aleksander Nowak gościem Michała Nogasia (Z najwyższej półki/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Gość Michała Nogasia jest autorem składającej się z czterech ksiąg epopei opowiadającej losy mieszkańców podrzeszowskiej wsi Zaborów.

"Wisłok – przejrzadło pradawni. Kiedyś, kiedyś miał rozmachliwe ogarnięcie. W przedhistorycznych czasach wypełniał cały rozdół, tak zwane Wisłoczysko – dziś puste świadectwo młodzieńczych dążności. A potem skurczył się i obrósł łoziną. (…)
Woda we Wisłoku jest z brzegu przezroczysta, a dalej mętna. Wszystkie ludzie jednozgodnie opiniują, że jej lewa strona jest biała, podobna na nicę gumowych pantofli, ale co do farby samej wody zdania są podzielone. Powiadają, że zarywa ona do wojackiego szynela. Tymczasem Wisłok, jak każde stworzenie, przybiera barwy ochronne. Rozmaite. W dzień wichrzysty jest ziemisto-szklany i zbrużdżony jak poskładane pole, w robotny dzień – szary, a przy słonecznej niedzieli dlaczegoś niebieściuchny, pokryty złotą siatką, łagodnie falującą na burtach łódek i filarach mostów. Może też być rozbłyskany jak postaw złotogłowiu lub smużyć pomarańczowością, osobliwie o przedwieczerzu, gdy dogasa słonkowe żarlisko."

Tak zaczynają się "Galicyanie", którą to książkę Stanisław Aleksander Nowak pisał osiem lat. Tak wspomina we wstępie: "Pomysł tyleż oryginalny co śmiały: napisać sagę i epopeję zarazem obejmującą dzieje Galicji w zaborze austriackim. A to wszystko w czterech stronach, na tysiącu stron, nie tylko swoimi słowami, ale i swoim językiem, stworzonym na potrzeby powieści. (…) Przekopywałem biblioteki, ślęczałem w czytelniach. Na bibliografię tetralogii składa się ponad tysiąc pozycji: literatura pamiętnikarska, naukowa, beletrystyka, prasa. Do biblioteki na Szajnochy we Wrocławiu chodziłem jak na grzyby do lasu i przynosiłem ciekawe słówka mojego 'języka galicyjskiego'. Nagrywałem długie rozmowy ze stryjem i tatą. Tak powstali 'Galicyanie', którzy noszą nazwiska współczesnych mieszkańców Zaborowa, choć zbieżność osób i nazwisk jest przypadkowa."

Skąd ten galicyjski język? Dlaczego właśnie Zaborów? Kim są (byli) Kończyświatowie? Czy "Galicyanie" wzięli się z fascynacji Myśliwskim i Marquezem? Jak to jest debiutować w dość dojrzałym wieku? Na te i inne pytania Stanisław Aleksander Nowak odpowiada w tym wydaniu w "Z najwyższej półki".

PS Nieustająco polecam profil audycji na FB. Wystarczy kliknąć tu: Z najwyższej półki

***

Tytuł audycji: Z najwyższej półki
Prowadził: Michał Nogaś
Gość: Stanisław Aleksander Nowak (pisarz)
Data emisji:
7.08.2016
Godzina emisji: 21.07

fbi/mp

Polecane