Jerzy Wenderlich: chyba zachlapano kalendarz prezydenta
Na szczycie Rady Europejskiej na Malcie powinien być prezydent – tak uważa polityk SLD, wicemarszałek Sejmu poprzedniej kadencji Jerzy Wenderlich. Jego zdaniem, pracownikom kancelarii Andrzeja Dudy mógł umknąć termin posiedzenia.
Jerzy Wenderlich
Foto: Salon polityczny Trójki
Gość Trójki Jerzy Wenderlich zauważył, że kancelaria prezydenta mogła nie dopatrzeć terminu i "obudziła się za późno". Gdy zdała sobie z tego sprawę, postanowiła podjąć próbę wysłania na szczyt ustępującej premier Ewy Kopacz. Jerzy Wenderlich stwierdził, że jednak to nowe władze powinny reprezentować Polskę na posiedzeniu Rady Europejskiej w sprawie uchodźców, bo to one będą realizować jej ustalenia. Polityk skrytykował obie kancelarie za to, że nie potrafiły się porozumieć, i zasugerował, że kalendarz prezydenta mógł zostać "zachlapany".
Gość Trójki zauważył, że proponowana przez PiS przerwa w obradach Sejmu, która ma umożliwić pani premier złożenie dymisji i wyjazd na szczyt, nie jest dobrym rozwiązaniem. Jak tłumaczył, bylejakość szkodzi Polsce, a do takiego wydarzenia trzeba się dobrze przygotować.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy","Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Jerzy Wenderlich nie zostanie posłem, choć uzyskał w swoim okręgu 25 tysięcy głosów. Na razie nie chciał wyznać, czy planuje zostać nowym szefem SLD. Tłumaczył, że w miniony weekend nie wybrano przywódcy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, gdyż statut partii jest skomplikowany. Jak dodał, 12 grudnia odbędzie się nadzywczajna konwencja ugrupowania i to tam zapadną decyzje dotyczące tego, w jaki sposób zostanie wyłoniony szef partii (np. czy wybory będą bezpośrednie, czy szefa Sojuszu wyznaczy kongres).
Więcej o sytuacji w SLD i sporze prezydenta z premier o wyjazd na szczyt UE - w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Marcin Zaborski
Gość: Jerzy Wenderlich
Data emisji: 9.11.2015
Godzina emisji: 8.14
agkm/iwo