Trójka|Zapraszamy do Trójki - ranek
Czy da się oszukać okulistę?
2014-10-09, 12:10 | aktualizacja 2014-10-09, 15:10
Chyba nie ma w Polsce osoby, która nigdy nie stałaby przed tablicą z rzędami czarnych, coraz mniejszych liter. Tajemnice plansz, które wszyscy znamy z gabinetów okulistycznych, odkrywa przed nami reporterka Polskiego Radia Ewa Dudzińska.
Posłuchaj
Tablice do badania ostrości wzroku, nazywane tablicami Snellena, zaczęto wykorzystywać w okulistyce już w XIX wieku. Właśnie wtedy zostało dokładnie określone, z jakiej odległości mają być odczytywane wydrukowane litery i jaki powinien być stosunek wysokości do szerokości wszystkich znaków. - Przez ostatnie sto lat nic się w tej materii nie zmieniło - mówi optyk Bogdan Tuszyński.
Rozmówca Ewy Dudzińskiej odpowiada też na stawiane przez wielu pytania o to, czy plansze zawsze są identyczne, czy można nauczyć się ich na pamięć i oszukać lekarza. -Tablice są drukowane raz na jakiś czas i w większości gabinetów wiszą mniej więcej takie same - mówi. Dodaje jednak, że wystarczą trzy pytania pomocnicze, by osoba badająca pacjenta odkryła prawdę.
Okulista Marcin Śwituła stwierdza, że choć z biegiem lat tablice modyfikowano - zaczęto na przykład podświetlać znaki i wykorzystywać rzutniki - to sama metoda pozostała niezmienna. - Chodzi o to, żeby zobaczyć znak o konkretnej wielkości z konkretnej odległości - mówi okulista.
Istnieją też tablice Snellena dla osób niepiśmiennych, na których zamiast wielu liter alfabetu przedstawiona jest różnie położona litera E - jej ramiona skierowane są w dół, w górę, w prawo lub w lewo. Takie plansze są często wykorzystywane do badania dzieci.
Dzisiaj obchodzony jest coroczny Światowy Dzień Wzroku. Celem jego ustanowienia było promowanie wiedzy na temat wad wzroku i znaczenia profilaktyki. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca przeprowadzanie kontroli oczu przynajmniej raz w roku.
(iwo/mk)