"Dano zły sygnał Rosji: że nie wszystko przesądzone w sprawie Ukrainy"

- Odroczenie części umowy Ukraina-UE to niedobry znak i dla Kijowa, i dla Moskwy - ocenił w Trójce Witold Waszczykowski (PiS). Jak dodał, Ukraina nie powinna odwlekać reform.

"Dano zły sygnał Rosji: że nie wszystko przesądzone w sprawie Ukrainy"

Witold Waszczykowski (PiS)

Foto: Salon polityczny Trójki

Witold Waszczykowski (PiS) o sytuacji na Ukrainie i tworzeniu się nowego rządu (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Witold Waszczykowski (PiS) wyraził opinię, że ministra Radosława Sikorskiego powinien zastąpić na stanowisku szefa MSZ inny polityk. Jego zdaniem w PO są odpowiedni kandydaci, wymienił tu Jacka Saryusz-Wolskiego. Są doniesienia, że nowym szefem dyplomacji może być Jacek Rostowski. Waszczykowski uważa jednak, że ”lepszym ministrem spraw zagranicznych byłby ktoś, kto nie dał się poznać jako osoba wojująca z opozycją”. Polityk PiS oznajmił, że ”resort dyplomacji powinien być wykluczony z wojny wewnętrznej w Polsce i trzeba do tego powrócić”.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości jest zdania, że Ewa Kopacz stoi teraz przed dylematem. Chodzi o to, czy ”rząd pójdzie w kierunku dalszych konfrontacji, będzie demonizował opozycję czy skoncentruje się na kilku wybranych obszarach, jak bezpieczeństwo, energetyka”. W jego opinii, jeśli Sikorski stanie na czele Sejmu, to będzie znak, że rząd będzie walczył z oponentami politycznymi.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

W południe we wtorek ma być ratyfikowana umowa Ukraina-UE, ale jej część ekonomiczna ma być odroczona. Witold Waszczykowski powiedział, że to oznacza, iż  reformy nie będą wprowadzone i sygnalizuje Rosji, że nie wszystko jest przesądzone, że ”jest czas na odwojowanie terytorium". Jak dodał, to również zły znak dla rządu w Kijowie, że nie trzeba się spieszyć z reformami. Podkreślił, że Unia Europejska powinna dać jednoznaczny sygnał, że zależy nam na silnej, suwerennej Ukrainie.

W ocenie gościa Trójki, Rosjanie będą starali posuwać się dalej na terytorium Ukrainy i będą próbowali destabilizować ten kraj. Radykalne wypowiedzi polityków rosyjskich (m.in. Władimira Żyrinowskiego, Dmitrija Rogozina) o Polsce ocenił jako groźne - bo mogą budować postawy zwykłych żołnierzy, eskalują napięcie, mogą prowadzić do incydentów.

Czy będą dalsze problemy z gazem? Waszczykowski stwierdził, że Janusz Piechociński bagatelizuje kwestię zaopatrzenia w gaz. - Mamy najmniejsze zapasy spośród dużych krajów. Według niezależnych ekspertów wystarczą najwyżej na dwa miesiące - powiedział gość Trójki.

Waszczykowski podkreślił też, że Polska powinna uczestniczyć w wymiarze politycznym w konferencji w Paryżu. Dodał, że Amerykanom zależy na takim poparciu.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

(agkm/mk)