Prof. Kuźniar: nie zmienimy Rosji, traktując ją jak dziecko specjalnej troski

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Prof. Kuźniar: nie zmienimy Rosji, traktując ją jak dziecko specjalnej troski
Prof. Roman Kuźniar: - To świetna rzecz, interkonektor połączy Ukrainę z europejskim systemem energetycznym.Foto: PR

Zdaniem doradcy prezydenta prof. Romana Kuźniara, Zachód w niewłaściwy sposób podchodzi do rozwiązania problemu rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Posłuchaj

Doradca prezydenta prof. Roman Kuźniar o konflikcie rosyjsko-ukraińskim i reakcjach Zachodu na niego (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Jak mówił w radiowej Trójce prof. Roman Kuźniar , nie jest sztuką być aktywnym w sprawie Ukrainy, ale być w tej aktywności skutecznym. Jego zdaniem, Zachód w swych działaniach skuteczny nie jest. Dowodem na to ma być niedawny szczyt w Berlinie. Jego zdaniem był on "klęską i kompromitacją organizatorów".

Wyjaśnił, że Rosja nie jest w nastroju do słuchania. Oddziaływanie na nią tak, jak czynią to zachodni partnerzy, jest bezskuteczne. Zdaniem prof. Kuźniara należałoby doradzić unikanie spotkań z rosyjską dyplomacją, bo na razie Rosjanie uważają, że wszystko jest w porządku.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Doradca prezydenta odniósł się do zarzutów, że Polska nie działa już aktywnie ws. Ukrainy. - Dyplomacja ukraińska też ma swoją pojemność. Dajmy szansę innym się wykazać. Nie wiem skąd ten pomysł, że my mamy być po raz kolejny Janem III Sobieskim Europy - powiedział.

Prof. Kuźniar zaznaczył, że intencje Władimira Putina są oczywiste, ale Zachód ich nie rozumie. Wyjaśnił, że Rosji udało się już uzyskać akceptację Zachodu dla aneksji Krymu, a teraz dąży do uzyskania akceptacji dla zaboru obwodu ługańskiego i donieckiego. Jego zdaniem Władimir Putin chce też uniemożliwić Ukrainie stanie się normalnym państwem.

Gość Trójki powiedział, że jasne są już też powody, dla których Rosja wysłała na Ukrainę konwój humanitarny. - Rosjanie widzą, że Ukraina jest w kontrofensywie, że wyciska separatystów z tych dwóch obwodów - powiedział. Konwój ma być pretekstem do chwilowego rozejmu i wzmocnienia separatystów.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji  "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" "Puls Trójki" "Śniadanie w Trójce" .

Prof. Kuźniar tłumaczył, że Polska znacznie bardziej optymistycznie patrzy na możliwość dokonania zmian w Rosji niż Zachód. - My wierzymy, że Rosję można przeobrazić, że Rosja może stać się takim lojalnym dobrym przewidywalnym partnerem, który przestrzega pewnych zasad w polityce wewnętrznej i międzynarodowej - wyjaśnił. Dodał, że Zachód w to nie wierzy i chce, by Rosja pozostała taka, jaka jest, z Putinem u władzy, bo z nim robi się dobre interesy.

- Rosji nie zmienia się przy pomocy cofania się przed nią, przy pomocy kolejnych ustępstw, przy pomocy traktowania jej jak dziecko specjalnej troski, bezstresowego wychowania - podkreślił doradca prezydenta.

Gość Trójki odniósł się również do sytuacji w Iraku. - To, co dzieje się w Iraku, to także efekt amerykańsko-polskiej agresji - powiedział. - To, że rozbiliśmy Irak, potem pomogliśmy rozbić Syrię, otworzyło przestrzeń dla Państwa Islamskiego - dodał.

Jego zdaniem Zachód musi się nauczyć, że nie każda decyzja wojskowa nastawiona na szybki sukces przynosi długofalowy efekt. - Obawiam się, żebyśmy teraz znowu nie mieli obsesji militarnego rozwiązania problemu. Mam wrażenie, że w tym kierunku idzie myślenie - powiedział prof. Kuźniar.

Rozmawiał Marcin Zaborski.

bk/fbi

Polecane