Trójka|Salon polityczny Trójki
Kosiniak-Kamysz: Sawicki jest w stanie szybko rozwiązać problemy
2014-03-14, 08:03 | aktualizacja 2014-03-14, 09:03
- Jeśli dziś ktoś może szybko wejść do resortu rolnictwa i podjąć dobre, szybkie decyzje, to jest to Marek Sawicki - ocenia gość radiowej Trójki.
Posłuchaj
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba poinformował w czwartek, że rezygnuje ze stanowiska. Jako powód swojej decyzji podał brak realizacji działań dotyczących zwalczania skutków wystąpienia w Polsce afrykańskiego pomoru świń. Zdaniem ministra pracy i polityki społecznej, Kalemba dobrze wykonywał swoje obowiązki, ma na koncie sukcesy, a podając się do dymisji zachował się "bardzo honorowo".
W piątek na posiedzeniu Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL lider ludowców Janusz Piechociński przedstawi koleżankom i kolegom kandydata na nowego ministra rolnictwa. - Marek Sawicki już wcześniej powiedział, że dostał propozycję powrotu do resortu i ją przyjął. Wydaje się, że kandydat będzie jeden i że uzyska akceptację - ocenia Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem gościa audycji "Salon polityczny Trójki", jeśli dziś ktoś może szybko wejść do resortu zarządzanego dotąd przez Kalembę i "podjąć dobre, trafne i szybkie decyzje", a czas - jak zaznacza - jest ogromnie ważny, to jest to właśnie Sawicki. - On zna to ministerstwo, jego specyfikę. Zarządzał tym obszarem prawie pięć lat. Jest w stanie w szybkim tempie podjąć określone działania - tłumaczy.
W "Sygnałach dnia" radiowej Jedynki Mariusz Błaszczak z PiS powiedział, że ewentualny powrót Sawickiego na stanowisko to "ponury żart". W ocenie Kosiniaka-Kamysza ponurem żartem byłby powrót do resortu Krzysztofa Jurgiela z Prawa i Sprawiedliwości, "który o godz. 18-19 kończył negocjacje w Brukseli". - Sawicki prowadził ministerstwo bardzo dobrze, ma swoje efekty na polu odblokowania handlu z Rosją, ma dobre kontakty w Brukseli. W tym momencie w obszarze rolnictwa jest trudna sytuacja i potrzebne są szybkie rozwiązania - dodaje.
Pytany m.in. o raport, w którym pojawiły się zarzuty pod adresem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa związane m.in. z finansowaniem spotów, w których brał udział były minister rolnictwa, a za które miała zapłacić Agencja, rozmówca Marcina Zaborskiego odpowiada, że od razu po wyjściu na jaw sprawy Sawicki podał się do dymisji. Przypomina, że pojawiła się wówczas zapowiedź, że jeśli okaże się, że nie zrobił niczego niezgodnego z prawem będzie mógł wrócić. - Prokuratura nie złożyła aktu oskarżenia przeciwko niemu. Wydaje się, że wszystko jest uporządkowane - mówi.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Marcin Zaborski.
(kk/mk)