Lifting rządu czy...wymiana ważnych organów?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Lifting rządu czy...wymiana ważnych organów?
Premier Donald Tusk oraz kandydaci na nowych ministrów. Foto: PAP/EPA/Radek Pietruszka

Na tak postawione pytanie odpowiadają goście Beaty Michniewicz w "Pulsie Trójki": Adam Szejnfeld z PO, Jadwiga Wiśniewska z PiS i Grzegorz Napieralski z SLD.

Posłuchaj

W "Pulsie Trójki" o rekonstrukcji rządu dyskutują: J. Wiśniewska z PiS, A. Szejnfeld z PO i G. Napieralski z SLD (Trójka/Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

- Ani lifting ani wymiana ważnych organów, raczej dalsza degradacja tego rządu - uważa Jadwiga Wiśniewska i dodaje - Proszę sobie wyobrazić, że w czasie trwającego w Warszawie szczytu klimatycznego, odwołano ministra środowiska Korolca. (...) Ta decyzja, szczególnie za granicą, jest zupełnie niezrozumiała, zwłaszcza, że PO i PSL "piały" jaki to ważny jest dla Polski ten szczyt klimatyczny. Posłanka PiS zwraca uwagę, że - to przedstawienie - jak określiła rekonstrukcję rządu - odbywa się dzień po tym, kiedy rzecznik CBA powiedział, że najwyższe organa władzy są dotknięte korupcją  (...) Rekonstrukcja została zapowiedziana w styczniu a jakoś dziwnie ogłoszono ja akurat dzisiaj.(...) Chodzi o przykrycie afer w Platformie na szczeblu rządowym i samorządowym - dodaje. Szczególne zdziwienie posłanki Wiśniewskiej wzbudza też nominacja na ministra finansów Mateusza Szczurka - Wcześniej pracował on w banku komercyjnym ING, mającym największe fundusze emerytalne i...ostro krytykował zapowiadaną przez rząd reformę emerytur i OFE, a teraz będzie musiał tym zmianom dać twarz - mówi Jadwiga Wiśniewska.

- Donald Tusk tak naprawdę nie rządzi Polską, uprawia tylko dobrą politykę informacyjną i co jakiś czas, czymś nas zaskakuje  - mówi Grzegorz Napieralski. W jego ocenie miała być poważna rekonstrukcja rządu tak się jednak nie stało - Z dużej chmury mały deszcz - i dodaje - no może z jednym wyjątkiem. Ja nawet nie wiem czy Rostowski był magistrem a obecny minister finansów jest doktorem, to jest jednak jakiś postęp - ironizuje Napieralski. Jego zdaniem premier nie ma wizji nowego rządu i przede wszystkim, nie postawił żadnych nowych zadań dla siebie i ministrów i nie określił ważnych celów dla polskiej gospodarki. Zdaniem posła SLD, nowomianowani ministrowie tacy jak: minister finansów Mateusz Szczurek, czy minister cyfryzacji Rafał Trzaskowski nie mają doświadczenia i nie gwarantują pełnego profesjonalizmu w swoich działaniach, w tak ważnych resortach. - Trzeba więc postawić pytanie: dlaczego akurat ci ludzie i co jest najważniejszym celem tego nowego rządu?

- To co mówi opozycja to jest negacja dla negacji - uważa Adam Szejnfeld. Jego zdaniem mamy do czynienia z bardzo ważną zmianą.  Jak ujął to poseł PO - dziś się dowiedzieliśmy "kto", za chwilę się dowiemy "co" a potem się dowiemy "za co" - i dodaje - Stoimy przed olbrzymią szansą dla Polski. Jest nią nowa perspektywa finansowa na lata 2014-2020. (...) Dostaniemy (z UE) prawie 106 miliardów euro i wkrótce pan premier przedstawi zmodernizowany program i dziś się właśnie dowiedzieliśmy, kto ten program i nowe cele będzie realizował, (...) trudno to więc traktować jako  zwykłą tylko wymianę osób. Szejnfeld uchylił się od odpowiedzi na pytanie, dlaczego premier odwołał wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego - Są wyznaczane nowe cele, pod które zatrudnia się nowych ludzi - powiedział jedynie polityk PO.

mc

 

Polecane