Un "pręży muskuły" czy "woła" o pomoc?

Posłuchaj

"Komentatorzy" - 12 lutego 2013

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Korea Północna potwierdziła pomyślne przeprowadzenie podziemnej próby atomowej. Władze w Phenianie poinformowały, że użyto do tego celu zminiaturyzowanego sprzętu o dużej sile rażenia. Zapewniły, że próbę przeprowadzono w sposób bezpieczny. Wcześniej informowano, że na północy półwyspu wystąpiły wstrząsy, mogące świadczyć o przeprowadzeniu podziemnego testu jądrowego. Rada Bezpieczeństwa ONZ zaplanowała na wtorek nadzwyczajne spotkanie w tej sprawie. Członkowie Rady zapowiadali już wcześniej, że będą domagać się przyjęcia rezolucji o nowych sankcjach wobec komunistycznego reżimu w Phenianie.

Roman Imielski uważa, że próba jest tylko "prężeniem muskułów" przez Korę Północną. - Po pierwsze chodzi o politykę wewnętrzną, Kim Dzong Un jest przywódcą bardzo młodym i cały czas buduje swoje stanowisko w skostniałej strukturze władz. A po drugie, to jest bardzo jasny sygnał dla świata - musicie z nami rozmawiać, musicie nam pomóc. Korea Północna ma bardzo poważne problemy wewnętrzne od dwóch dekad, przeżyła kilka fal głodu. Phenian kosztem społeczeństwa buduje swoją armię - podkreślił dziennikarz "Gazety Wyborczej".

- Wszyscy są jakoś bezsilni wobec Korei Północnej. Sankcje już są wprowadzone i nie skutkują - mówił w Trójce Grzegorz Osiecki. - Możliwe, że młody przywódca chce tylko zamanifestować swoją potęgę, a tak naprawdę sugeruje, że może się dogada ze światem. Boje się, że będziemy mieli do czynienia z takim falowaniem i z kolejnymi próbami przez następne lata. Świat jest bezsilny - zaznaczył publicysta "Dziennika Gazety Prawnej".

Rozmawiał Krystian Hanke.

"Komentatorów" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o 8.35. Zapraszamy.