Będzie nowa ekranizacja "Znachora". Profesor Wilczur znowu podbije serca widzów?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Będzie nowa ekranizacja "Znachora". Profesor Wilczur znowu podbije serca widzów?
Leszek Lichota jako znachor Antoni Kosiba/ profesor Rafał WilczurFoto: Netflix/mat. promocyjne

Jedna z platform streamingowych szykuje ekranizację słynnego "Znachora" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Ma to być już trzecia wersja ekranowa tej książki: pierwszą jeszcze przed wojną nakręcił Michał Waszyński, drugą na początku lat 80. zrealizował Jerzy Hoffman. Już rozgorzała gorąca dyskusja, czy produkcja kolejnej filmowej adaptacji jest dobrym pomysłem…

  • Pierwszą ekranizację "Znachora" wyreżyserował w 1938 roku Michał Waszyński, a w roli głównej wystąpił Kazimierz Junosza-Stępowski. Scenariusz napisał sam autor książki
  • Drugą ekranizację, z roku 1982, firmował Jerzy Hoffman, natomiast w roli głównej można zobaczyć Jerzego Bińczyckiego
  • Reżyserem najnowszej ekranizacji ma być Michał Gazda, dla którego będzie to pełnometrażowy debiut reżyserski (ma na koncie pracę przy kilku serialach, m.in. "Usta usta", "Wataha" i "Odwróceni. Ojcowie i córki"), a w postać profesora Wilczura wcieli się Leszek Lichota. Premiera zapowiadana jest na rok 2024

Odrzucony scenariusz, który stał się bestsellerową książką

Tadeusz Dołęga-Mostowicz pierwotnie "Znachora" napisał jako… scenariusz filmowy. Kiedy ten został odrzucony, przerobił go na powieść, którą wydano w 1937 roku i szturmem zdobyła serca czytelników. – To powieść wybitna: jest tu konwencja romansu, ale także powieści przygodowej z elementami powieści awanturniczej, są elementy powieści obyczajowej. Jest atrakcyjna, bo daje to, co można nazwać ciepłem i wiarą w człowieka – wylicza literaturoznawca, prof. Tomasz Wroczyński.

Branża filmowa dostrzegła sukces powieści i jeszcze w 1937 naprawiła swój wcześniejszy błąd, decydując się na ekranizację. Reżyserem został Michał Waszyński. – Był dobrym reżyserem, który potrafił szybko kręcić filmy. Ale artystą nie był: to było kino producentów, kino inwestorów, więc nie mógł sobie pozwolić na kręcenie filmów z większymi ambicjami – ocenia krytyk filmowy Łukasz Maciejewski, autor scenariusza filmu o Michale Waszyńskim.

45 lat później książka wciąż cieszyła się wielką popularnością, więc nie dziwi decyzja o jej ekranizacji. Tym razem reżyserem był Jerzy Hoffman. – To, co wpływa na sukces tej produkcji to znakomita obsada. Cudowny, wspaniały Jerzy Bińczycki, Anna Dymna, Tomasz Stockinger, Andrzej Kopiczyński, nawet Bernard Ładysz jako Prokop… – wymienia dziennikarka i pisarka Magdalena Louis.


Posłuchaj

3:41
Powstaje nowa ekranizacja "Znachora". Jakie były poprzednie? (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

Kolejny remake czy nowa ekranizacja?

– Prawdę mówiąc, już film Jerzego Hoffmana był remakiem pierwszej ekranizacji "Znachora" z 1937 roku. I jak mówił wtedy reżyser, remaki są o tyle trudne, że są porównywane do oryginału. A teraz będziemy mieli remake filmu Hoffmana, chociaż producent zapewnia, że to nie jest remake, tylko ponowna ekranizacja książki – mówi krytyk filmowy Łukasz Adamski. – To oczywiście kontrowersyjna decyzja, bo to jest ponowna ekranizacja czegoś, co przeszło do historii polskiego kina, co zostało uznane za arcydzieło. To tak, jakby ktoś zabrał się za ponowną ekranizację "Ojca chrzestnego" bez Coppoli – ocenia.

– Ale też jest to skierowane do zupełnie innych widzów, widzów o zupełnie innej wrażliwości. Trzeba jednak pamiętać, że nowa wersja "Znachora" została oddana w ręce zupełnego debiutanta, a scenarzystami są twórcy scenariuszy komedii romantycznych, np. kolejnych części "Listów do M". Pytanie, jak zaadaptują tego typu literaturę – dodaje.

Przeczytaj także


Posłuchaj

6:53
Nowa ekranizacja "Znachora" będzie skierowana do nowej widowni (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Gość: Łukasz Adamski (krytyk filmowy)
Data emisji: 6.02.2023
Godzina emisji: 12.25, 12.36

pr

Polecane