"Unia Europejska musi pomóc Ukrainie"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

Bez konkretnej pomocy Brukseli, Kijów nie będzie zainteresowany współpracą z Unią Europejską - mówili zgodnie goście "Pulsu Europy" Janusz Zemke z SLD i Krzysztof Szczerski z PiS.

Posłuchaj

Janusz Zemke i Krzysztof Szczerski o sytuacji na Ukrainie (Puls Europy/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Sytuacja gospodarcza i finansowa Ukrainy jest fatalna. Janusz Zemke mówił, że rządy w Kijowie zmarnowały ostatnie 20 lat. Jego zdaniem, integracja z Unią Europejska mogłaby tylko pogłębić tę dramatyczną sytuację. Dlatego - przekonywał europoseł SLD - nic dziwnego, że władza na Ukrainie pyta: kto nam pomoże?

- Wcale nie jest tak, że Ukraińcy masowo garną się do Unii Europejskiej i wcale nie jest tak, że wszystkie państwa członkowskie są mocno zdeterminowane, by przyciągnąć Ukrainę do Europy - mówił Zemke.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Zgodził się z nim Krzysztof Szczerski. Były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie PiS  uważa, że po stronie Unii popełniono wiele błędów. - Unia Europejska chciała mieć dostęp do wielkiego, 50-milionowego rynku tanio i bez konfliktu z Rosją. A tak się nie da. Oferta dla Ukrainy musi być większa - przekonywał poseł PiS.

Tymczasem 19 grudnia prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz ma spotkać się z gospodarzem Kremla Władimirem Putinem. Zemke dodał, że dla Moskwy Ukraina to najważniejsze państwo.

Goście "Pulsu Europy" w radiowej Trójce zgodzili się, że najgorszym rozwiązaniem obecnej sytuacji u naszego wschodniego sąsiada byłoby użycie siły przez milicję i wojsko. Szczerski uważa, że gdyby doszło do rozlewu krwi, to unijne sankcje powinny dotknąć odpowiedzialnych za to przedstawicieli władz.

- Władza ukraińska to rozumie. Mimo użycia siły na Majdanie widać, że władza trochę się hamuje. Na szczęście nie ma strat ludzkich, bo wtedy emocje mogłyby się wyrwać spod kontroli - dodał Zemke.

Politycy komentowali także wydarzenia minionej nocy,  próbę likwidacji barykad wokół Majdanu w Kijowie. Zdaniem europosła SLD, widocznie władze doszły do wniosku, że "nie mogą dłużej tolerować takiej sytuacji". Według niego, nie miało na to wpływu fakt, że w tym czasie w Kijowie była szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. - Ale dla Unii Europejskiej to gorzka pigułka, że nawet obecność wysokiego komisarza nie pohamowała władz przed działaniem - dodał.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji  "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce" .

Dla Szczerskiego nocne wydarzenia w Kijowie to najlepszy dowód na to, że Unia Europejska w sprawie Ukrainy nie odgrywa znaczącej roli.

Zemke próbował tłumaczyć dlaczego tak się dzieje. Mówił, że unijni dyplomacji z południa Europy często w rozmowach zwracają uwagę, że Rosja jest na kontynencie europejskim i polityka wobec Rosji nie może być skierowana przeciwko Moskwie. Posłuchaj całej audycji!

Rozmawiał Damian Kwiek

asop

Polecane