Czy powszechna inwigilacja stała się znakiem naszych czasów?

Kiedy Unia Europejska zreformuje swoje przepisy o ochronie danych osobowych? I czy kolejne doniesienia o przypadkach inwigilowania polityków z Niemiec, Francji i Hiszpanii przyśpieszą prace nad tym prawem?

Czy powszechna inwigilacja stała się znakiem naszych czasów?

Foto: Glow Images/East News

Powszechna inwigilacja? Gościem w "Pulsie Europy" jest W.R.Wiewiórski Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. (Trójka/Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Między innymi na te pytania Damiana Kwieka, odpowiada w "Pulsie Europy" w Trójce Wojciech Rafał Wiewiórowski Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO).

- Trzeba oddzielić od siebie dwie rzeczy: to, że przywódcy państw, którzy podejmują najważniejsze decyzje polityczne i gospodarcze, są poddawani różnego rodzaju próbom podsłuchania, to oczywiście nie jest nowość, tak było od zawsze - mówi Wojciech Rafał Wiewiórowski.

Gość Trójki zwraca uwagę, że od ochrony kontrwywiadowczej takich osób są specjalne służby, (...) natomiast inną sprawą - i to jest jego zdaniem spory problem -  jest kwestia przetwarzania informacji dotyczących zwykłych obywateli. - Nie mieści się to w ramach wywiadu politycznego czy gospodarczego, natomiast jest inwigilacją stosowaną wobec społeczeństwa - podkreśla GIODO.

- Powinniśmy się zatem zastanowić, jak wyglądają te instytucje, które mają chronić prywatność zwykłych obywateli. (...) I to właśnie reforma dotycząca ochrony prywatności w UE ma odpowiedzieć na pytania: czy my, jako obywatele, których na co dzień nie chronią służby specjalne, powinniśmy czuć się bezradni? Czy też nasza prywatność jest równie chroniona: prawnie i technicznie - pyta Rafał Wiewiórowski.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Gość Trójki zwraca uwagę na sytuację, jaka miała miejsce w Hiszpanii, Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii czy w Niemczech, gdzie amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego NSA, kontrolowała rozmowy telefoniczne, maile i wpisy internetowe dziesiątek milionów zwykłych obywateli tych państw.  - Tu mamy do czynienia z masową inwigilacją wszystkich - podkreśla Wiewiórski.  Dodaje, że ta sprawa interesuje też polskich obywateli i działające u nas organizacje pozarządowe.

Właśnie od nich, także GIODO, otrzymał cały szereg pytań w sprawie ochrony prywatności. - Spośród tych pytań szczególnie jedno jest bardzo ważne: czy istnieje podstawa prawna, do udostępniania danych gromadzonych przez polskie władze, podmiotom z innych państw?  Odpowiedź brzmi: - takiej podstawy nie ma - podkreśla Rafał Wiewiórowski. Przyznaje jednak, że - nie jest do końca pewien, czy poza systemem oficjalnej pomocy prawnej, nie istnieje jakiś inny niejawny, który umożliwiałby przekazywanie tego rodzaju informacji.

Rozmawiał Damian Kwiek.

mc

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.