Prof. Siemionow dała pacjentce nową twarz i nowe życie
2013-05-06, 11:05 | aktualizacja 2013-07-31, 14:07
- Największym przeżyciem był dla niej pocałunek wnuka w nową twarz - mówiła polska chirurg, prof. Maria Siemionow o swojej pacjentce, której w grudniu 2008 roku przeszczepiła twarz.
Posłuchaj
Operacja trwała 22 godziny. Ogromny sukces. - Był to pierwszy zabieg w Stanach Zjednoczonych. I pierwszy na świecie o takiej rozległości i kompleksowości, bo mówimy o ponad 80 % twarzy pacjentki. Ryzyko, zarówno z punktu widzenia lekarzy, jak i pacjentki, było zupełnie jasne - podkreślała rozmówczyni Joanny Mielewczyk.
Pani profesor wspominała poczucie ulgi i spełnionego obowiązku. Przygotowania do operacji od strony technicznej trwały wiele lat. - Deformacja, jaką pacjentka miała po postrzeleniu w twarz przez męża, praktycznie nie pozwalała jej żyć normalnie. A ona w sobie miała jeszcze bardzo dużo życia i chciała je kontynuować w sposób bardziej ludzki - opowiadała prof. Maria Siemionow. Pacjentka nie mogła na przykład mówić, ponieważ nie miała podniebienia.
8 grudnia 2012 od operacji minęły 4 lata. Pacjentka ma się dobrze, zaczęła nowe życie. - Ma nowego mężczyznę. Jest szczęśliwa, że nikt na ulicy nie dziwi się temu, jak wygląda. Największym przeżyciem był dla niej pocałunek wnuka w nową twarz, którą ona już wtedy czuła - wspominała.
Profesor Siemionow podkreślała, że gdy 25 lat temu przyleciała do Stanów Zjednoconych, nie miała tam nikogo. - Na swoją karierę pracowałam zupełnie sama - zaznaczyła.
Popołudniowego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku między godziną 16.00 a 19.00.
Od 2 maja do 4 czerwca Trójka i "Gazeta Wyborcza" prowadzą wielką akcję społeczną "Orzeł może", która ma na celu przekonanie Polaków do okazywania życzliwości, optymizmu i wiary we własne siły. Prezydent RP objął akcję honorowym patronatem.