Moody's naciska na rząd? Zamieszanie wokół OFE

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Moody's naciska na rząd? Zamieszanie wokół OFE
Zdjęcie ilustracyjneFoto: sxc.hu

Otwarte Fundusze Emerytalne budzą coraz więcej kontrowersji. Sprawa OFE wywołała także dyskusję wśród polityków, gości audycji "Śniadanie w Trójce".

Posłuchaj

"Śniadanie w Trójce" - 13 kwietnia 2013
+
Dodaj do playlisty
+

Wiarygodność kredytowa Polski może zostać obniżona, jeśli rząd weźmie pieniądze z Otwartych Funduszy Emerytalnych. Takiego zdania jest agencja ratingowa Moody’s. W rozmowie z agencją Reuters główny ekonomista Moody’s w Europie Środkowo-Wschodniej Jamie Reusche sugerował, że do tej pory działania polskiego rządu były przyjazne biznesowi i rynkom. Jeśli jednak środki niektórych płatników przeniesione byłyby z OFE do ZUSu, mogłoby to zostać odebrane jako częściowa nacjonalizacja funduszy emerytalnych. Reusche uważa, że to mogłoby zaowocować obniżeniem stopnia wiarygodności kredytowej Polski.

Rafał Grupiński mówił w Trójce, że rządzący nie lekceważą stanowiska Moody’s. - Tego rodzaju sygnały na pewno w ministerstwie finansów muszą być brane pod uwagę dlatego, że przez lata budowano silną pozycję Polski jeśli chodzi o oceny wszystkich instytucji międzynarodowych, czy całej Unii Europejskiej. Taki sygnał jest ważny, chociaż też bym go nie przeceniał, bo agencje ratingowe też mają swoje wady i słabości o których doskonale wiemy - zaznaczył poseł Platformy.

Henryk Wujec uważa, że agencja słusznie wysłała sygnał ostrzegawczy do Polski. Doradca prezydenta ostrzega przed pochopnymi zmianami w systemie emerytalnym. - Po to budowaliśmy ten system, żeby ciągle go nie zmieniać, bo to nie budzi zaufania. Agencja mówi nam, że jeżeli chcemy zachować zaufanie powinniśmy starać się tak modyfikować ten system, żeby takiego braku zaufania nie stwarzać. Zmiany trzeba robić przemyślane - podkreślił Wujec.

Zdaniem Jacka Kurskiego system wypłacania emerytur musi ulec zmianie. - Istotą tego systemu była kapitalizacja składek oraz uniezależnienie ich wypłat od bieżących potrzeb budżetu. W między czasie OFE zaczęły inwestować gigantyczne pieniądze w obligacje skarbu państwa, co oznacza, że tak naprawdę na bieżąco uczestniczą w wypłatach emerytur poprzez zasypywanie dziury funduszu ubezpieczeń społecznych. Ten system sam się zżera. (…) Same fundusze emerytalne przez swoje macki mogą wpływać przez zagranicę na tą dyskusje w Polsce - tak stanowisko Moody’s ocenił polityk Solidarnej Polski.

Agencje ratingową skrytykował także Joachim Brudziński. Poseł Prawa i Sprawiedliwości uważa, że wypowiedź Reusche’a jest próbą wywarcia nacisku na rząd, aby ten nie dobrał się do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Według Brudzińskiego obecny system i tak prędzej czy później się rozpadnie.

- Oceny Moody’s lekceważyć nie można, bo im ten rating będzie niższy, to i pozycja kraju nawet w kategoriach psychologicznych już będzie nieco gorsza - mówił w "Śniadaniu w Trójce" Jerzy Wenderlich. - Z drugiej strony burzenie czegoś tylko dlatego, że przyniosło zwłaszcza tym biedniejszym bardzo duże straty, mogłoby te straty mnożyć, więc zamiast burzyć trzeba dokonywać mądrej korekty - podkreślił poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Marek Sawicki również uważa, że nie można lekceważyć opinii agencji ratingowych, ale zdaniem polityka PSL ,te opinie nie są wcale najważniejsze. - Rząd przede wszystkim powinien brać pod uwagę interes i przyszłość emerytów i to jest sprawa najważniejsza. Mieliśmy wiele ratingów, które tak naprawdę doprowadziły do wywrócenia paru gospodarek w czasie kryzysu - zaznaczył Sawicki.

Z kolei Marek Siwiec za ostatnie zamieszanie z OFE winni rządzących. Jego zdaniem polityka rządu w sprawie funduszy emerytalnych jest "nieudolna". - Przy takim zarządzaniu problemem na tym wszystkim stracą finanse państwowe - mówił w Trójce Siwiec.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

Polecane