Co się dzieje z dziećmi z ADHD? Dorastają i wciąż walczą
2013-04-04, 11:04 | aktualizacja 2013-04-10, 12:04
- Dorosła osoba z ADHD siada do pracy i postanawia na sekundę spojrzeć, co się dzieje na Facebooku. Mija pięć godzin, a hamulec się nie włącza - mówi dr Artur Kołakowski, psychiatra.
Posłuchaj
Temat ADHD u dzieci jest szeroko dyskutowany w szkołach, przedszkolach i mediach. Można nawet mieć wrażenie, że na to zaburzenie panuje swoista moda. Każde sprawiające trudności wychowawcze dziecko nazywa się mianem "nadpobudliwego”. Powszechnie przyjmuje się, że zaburzenie to występuje tylko u dzieci i nastolatków. Tak jednak nie jest. Dorośli też cierpią na tę przypadłość.
Chore na ADHD dzieci są niegrzeczne i przeszkadzają na lekcjach w szkole. Trudno im usiedzieć w ławkach, są rozkojarzone, nie potrafią się skupić. ADHD u dorosłych wciąż otacza chmura niewiedzy, a przecież uczniowie z ADHD nagle nie znikają za murami szkoły.
- W dorosłym życiu "szkolne” objawy ADHD w pewnym sensie się rozpływają – mówi dr Artur Kołakowski, psychiatra. - Ale dorosły z ADHD ma dużo mniejszą szansę na skończenie studiów, a dużo większą szansę na różnego rodzaju powikłania. Może mieć depresję ablo stany lękowe - dodaje gość "Klubu Trójki".
- Dorośli pacjenci, którzy do nas trafiają, mają takie problemy, że przez kilka lat wcale nie płacą rachunków, albo regulują je w kratkę, ponieważ nie radzą sobie z planowaniem, z zadaniami które trzeba wykonywać monotonnie - opisuje doktor Kołakowski. - ADHD daje jednak korzyść, a mianowicie chorzy są osobami, które lepiej sobie radzą w sytuacji zmiany, gdy trzeba podjąć ryzyko, gdy trzeba podjąć szybką decyzję lub zadziałać impulsywnie.
W Polsce wśród osób dorosłych ci ze zdiagnozowanym ADHD stanowia około 5 procent. - Ten procent jest taki sam, jak u dzieci i nastolatków, ponieważ z tego zaburzenia się nie wyrasta - podkreśla dr Artur Kołakowski. - Ono pozostaje na całe życie. Ale, jeżeli mam kłopoty z koncentracją w szkole, to jest to po prostu widoczne, natomiast, jeżeli mam kłopoty z koncentracją w pracy, to po prostu nie wyrabiam się, jestem gorszym pracownikiem - tłumaczy psychiatra.
Zdaniem gości Dariusza Bugalskiego dorośli z ADHD są stygmatyzowani społecznie. - Niestety w etykietowaniu tak to działa, że spełnia się ten czarny scenariusz i grupa realizuje pewne stereotypy - uważa Joanna Kaźmierczak–Pawlik, psychiatra. W Polsce wciąż pokutuje mit o "wadliwej kontroli moralnej" ludzi z ADHD. Osoby te i ich rodziny bardzo z tego powodu cierpią. O wiele częściej tracą pracę, wchodzą w konflikty z prawem, są gorzej wykształceni. W Polsce brakuje placówek zajmujących się jego diagnozowaniem i leczeniem.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Dariusza Bugalskiego.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku po godzinie 21.00.