Ania Dąbrowska: bardziej jestem introwertyczką niż artystką
2012-10-20, 20:10 | aktualizacja 2013-01-11, 13:01
- Te treści nie są jakimś dramatem, nie pachną jak załamanie nerwowe czy depresja, może jak chwilowa melancholio-nostalgia życiowa, ale wylanie ich z siebie wiele mnie kosztowało. Zrobiłam to po raz pierwszy - mówi o piosenkach z najnowszej płyty Ania Dąbrowska.
Posłuchaj
Po przekroczeniu magicznej trzydziestki Ania Dąbrowska po raz pierwszy w życiu poczuła, że pora na pierwsze podsumowania, którym dała wyraz na swoim piątym albumie "Bawię się świetnie". Wraz z tym, jak dojrzała jako kobieta, dojrzała także jako artystka. Miewa wręcz poczucie, że ten największy sukces ma już za sobą i teraz musi się bardzo starać, aby wraz z kolejnym krążkiem mu dorównać.
Tytuł najnowszej płyty jest ironiczny i trudny do wyjaśnienia. "Bawię się świetnie" może mieć bowiem wiele znaczeń. – Trochę jest to taki krzyk, wołanie: „zobacz, bawię się świetnie! Daj mi więcej przestrzeni, nie zatrzymuj mnie”. A może jest to krzyk mówiący: „bawię się świetnie, ale zabierz mnie stąd, weź mnie za rękę i daj trochę spokoju” – zastanawia się artystka, która nie raz udaje, że wszystko jest w porządku,choć wcale tak nie czuje. Nie przyznaje się otwarcie do swoich problemów.
>>>Posłuchaj także innych wywiadów Piotra Stelmacha!<<<
Jest także bardzo zachowawcza, każdy ruch najpierw musi dobrze przemyśleć. - Mam takie poczucie, że jestem trochę tchórzem, na niektóre rzeczy sobie nie pozwalam. Nie wskakuję do zimnej wody i nie sprawdzam, czy będzie fajnie. Nie eksperymentuje, bo tak zwyczajnie jestem mało odważna w tych kwestiach. Czasem chciałabym coś zrobić, ale z drugiej strony muszę wszystko przemyśleć. To niekoniecznie zawsze jest dobre…
Posłuchaj całego wywiadu, którego Ania Dąbrowska udzieliła Piotrowi Stelmachowi.