Koncert Miki Urbaniak
2012-10-27, 20:10 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
W Muzycznym Studiu Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej artystka zaprezentowała utwory ze swojego najnowszego albumu - "Follow You".
Koncert odbył się 27 października (sobota) o godz. 20.05, był transmitowany na antenie Trójki i stronie internetowej. Sponsorem wydarzenia była ŠKODA Auto Polska.
Mika Urbaniak jest córką Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka, więc muzyką oddychała od urodzenia. Najpierw, siłą rzeczy, był to jazz, a później przyszedł czas na własne wybory - soul i r'n'b, ambitny pop, hip-hop.
Artystka długo przygotowywała się do debiutu, chętnie podejmując współpracę z tak różnymi artystami, jak Andrzej Smolik, O.S.T.R., Kayah, Tatiana Okupnik, czy Grzegorz Markowski. Podpatrywała, uczyła się, dokonywała wyborów. I wydana w 2009 roku płyta "Closer" potwierdziła, że wokalistka wybierała dobrze - ten ambitny, po światowemu skrojony pop ze szczyptą r'n'b, zachwycił fanów i przyniósł jej Fryderyka w kategorii Album Roku Pop. Wszyscy spodziewali się więc, że Mika pójdzie za ciosem. A tu niespodzianka...
Młodych muzyków i zespoły zapraszamy do udziału w konkursie Trójki i ŠKODY Auto Polska >>>
Najpierw nastąpiła zmiana personelu. Troy'a Millera na stanowisku producenta zastąpił Victor Davies, znany w Polsce m.in. ze współpracy z Marylą Rodowicz i Smolikiem. Ten oczywiście skrzyknął swoich ludzi (dla przykładu: smyki aranżował Simon Hale, znany z podobnych usług dla m.in. Kylie Minogue i Jamiroquai, a zagrała formacja Millenia Strings, które współpracowała chyba z wszystkimi wielkimi, od Paula McCartney'a po Luciano Pavarottiego) i wybrał miejsca, w których materiał powstawał (m.in. studio lidera formacji Incognito).
Zobacz, kto jeszcze zagrał w Trójce i obejrzyj wideo z koncertów >>>
Przede wszystkim jednak odkrył artystkę na nowo, w pełni wykorzystując jej otwartość i wokalną wszechstronność. Od kryształowej czystości popowych ballad lat 50., przez frywolność muzyki country, po soul, a nawet rockowe uderzenie - na "Follow You" znaleźć można cały wachlarz brzmień i gatunków, ale talent i interpretacyjna moc Miki sprawiają, że ta szaleńcza podróż przez muzykę nie tylko brzmi spójnie, ale też wciąga, bawi i fascynuje. - Kto powiedział, że na płycie trzeba się ograniczać do jednego stylu? - śmieje się artystka. - Nie mogę zastanawiać się nad tym, czy spełniam czyjeś oczekiwania, bo na dłuższą metę najbardziej opłacalne jest inwestowanie w swój artystyczny rozwój, podejmowanie ryzyka, zaskakiwanie słuchacza. Mam taką naturę, że jeśli ktoś czegoś ode mnie oczekuje, ja natychmiast robię coś dokładnie odwrotnego. Nie chcę się dać zaszufladkować.