"Komisja śledcza ws. Amber Gold jest konieczna"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Komisja śledcza ws. Amber Gold jest konieczna"
Przemysław WiplerFoto: Trójka/Polskie Radio

Przemysław Wipler (PiS), który był gościem "Salonu politycznego Trójki", skomentował aferę Amber Gold i wyjaśnił dlaczego potrzebne jest powołanie w tej sprawie komisji śledczej.

Posłuchaj

Przemysław Wipler w Salonie politycznym Trójki
+
Dodaj do playlisty
+

Krajowa Rada Prokuratury rozpatrzyła wniosek Prokuratora Generalnego i podjęła decyzję o odwołaniu prokurator Marzanny Majstrowicz z Gdańska-Wrzeszcza, której zarzucono uchybienia i zaniechania w sprawie dotyczącej Amber Gold i właściciela spółki Marcina P.

- Rodzi się pytanie czy jest karana właściwa osoba. W zeszłym tygodniu był tekst w "Rzeczpospolitej" jednego z prokuratorów w stanie spoczynku, który opisuję tą sprawę i wynika z niej, że na pewno są winni. Już sam fakt, że jest otwartość prokuratury, otwartość sędziów, to pewnego rodzaju novum. Pokazuje jak duże jest oburzenie opinii publicznej - powiedział Wipler. - Komisja śledcza jest bardzo potrzebna. Ważne jest, by pokazać jak działała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jak działali urzędnicy ministra Rostowskiego odpowiedzialni za przeciwdziałanie praniu pieniędzy - dodał gość Trójki.

Przemysław Wipler odniósł się również do artykułu "Rzeczpospolitej", z którego wynika, że prokuratura wojskowa wszczęła śledztwo w sprawie inwigilacji posła Prawa i Sprawiedliwości Tomasza Kaczmarka przez kontrwywiad.

- Jest to bardzo poważna sprawa. Dawno nie mieliśmy sytuacji, w której jakiekolwiek służby przyłapane zostały przez prokuraturę, czy też prokuratura stwierdziłaby, że są poważne powody, że przekroczyły uprawnienia i działały przeciw politykom, konkretnie przeciw politykom opozycji - zaznaczył Wipler.

Rząd umywa ręce

Rząd chce także oddać uzdrowiska pod skrzydła samorządowców, którzy protestowali przeciwko temu, by zostały sprywatyzowane. Gość Trójki stwierdził, że jest to w głównej mierze "zrzucenie" problemu.

- Jest to droga w tę stronę, by rząd nie brał odpowiedzialności za prywatyzację tych uzdrowisk, która wywołała dużo kontrowersji w środowiskach lokalnych. Chodzi o to, żeby to nie rząd podpisywał się pod decyzjami dotyczącymi zmiany właściciela faktycznego, tylko samorządy. To jest trochę tak, jak rząd nie daje sobie rady z wydatkowaniem funduszów unijnych na rozbudowę internetu szerokopasmowego i wiadomo, że z tym będzie problem, to w pewnym momencie przekazuje te środki samorządom - wyjaśnił poseł PiS.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.

Trójka, mr

Polecane