Kiedyś prowadziliśmy dialog, teraz równoległe monologi
2012-05-10, 11:05 | aktualizacja 2012-05-12, 18:05
Prof. Zbigniew Stawrowski (dyrektor Instytutu Myśli Józefa Tischnera): Ci wszyscy, którzy mają wspomnienie czasu Solidarności, mają tęsknotę za dialogiem, za tym, że można się głęboko różnić w wielu sprawach, ale jednocześnie zachowywać pewien wspólny pułap, który umożliwia prawdziwą rozmowę.
Posłuchaj
W końcu kwietnia w Krakowie odbyły się dwunaste Dni Tischnerowskie. Ich tematem było "Spotkanie”, jedna z centralnych kategorii myśli ks. prof. Józefa Tischnera. Dialog jest także jednym z centralnych punktów "Etyki Solidarności”. Możemy w niej odnaleźć takie słowa: "W pierwszym słowie dialogu kryje się wyznanie: z pewnością masz trochę racji. Z tym idzie w parze drugie, nie mniej ważne: z pewnością ja nie całkiem mam rację. Wyznaniami tymi obie strony wznoszą się jakby ponad siebie, dążąc ku wspólnocie”. W innym fragmencie czytamy: "Dialog oznacza, że ludzie wyszli z kryjówek”.
Prof. Zbigniew Stawrowski, dyrektor Instytutu Myśli Józefa Tischnera, uczeń, a potem asystent filozofa, uważa, że obecnie przestaliśmy ze sobą rozmawiać. – Każdy wygłasza jakąś kwestię i idzie dalej, nie słucha albo udaje, że słucha, słowa drugiego przelatują przez uszy i nic w środku nie zostaje – zauważa. Często też słowa nie są pomostem, który ma nas połączyć, ale orężem walki. W wymianie słów chodzi wtedy o to, kto zwycięży, a nie o porozumienie.
Gość Trójki przekonuje, że warto tworzyć przestrzeń, w której ludzie zaczną "wychodzić z kryjówek”, które zamykają ich w monologach. – Trzeba szukać możliwości spojrzenia na świat oczami drugiego człowieka, to jest fundamentalny warunek możliwości autentycznego dialogu – twierdzi profesor.
Na "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku o godz. 21.05.
(pg)