Trójka|Salon polityczny Trójki
Póltora miliona osób za referendum to nie przelewki
2012-02-14, 09:02 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Piotr Duda (NSZZ Solidarność): referendum w sprawie emerytur powinno się odbyć jak najszybciej. Podpisy składamy w Sejmie w czwartek. Nie może być tak, że politycy albo premier będą decydowali za Polaków w tak ważnej sprawie.
Posłuchaj
Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność powiedział w "Salonie politycznym Trójki", że zebrano już milion 400 tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum i 16 lutego związkowcy złożą je u marszałek Sejmu o godzinie 13. - Całe półtora miliona nie zaniesiemy, bo chyba by się nie zmieściło, tylko symboliczną część. Resztę odłożymy w Sejmie w biurze podawczym. Wreszcie urzędnicy w Sejmie będą mieli co robić – powiedział Piotr Duda.
O dalszych działaniach w związku z referendum zdecyduje sztab protestacyjno-strajkowy, który zbierze się 15 lutego. Co będzie dalej? - To zależy, od posłów, jak podejdą do wniosku, który złoży NSZZ "S" w sprawie referendum – mówi Piotr Duda.
Na razie przedstawiciele związków zawodowych postanowili, że wyślą list do prezesa UEFA Michela Platiniego, w którym poinformują go, że w Polsce przed i podczas Euro 2012 nie będzie spokojnie. - To są uboczne sprawy, takie pismo do pana Platiniego to jest rzecz jeszcze "spokojna" – oceniał na antenie Trójki szef "S". Dodał, że w dniu, kiedy Sejm będzie debatował nad referendum, przed Sejmem będą nie tylko związkowcy, ale i część obywateli, która podpisała się pod wnioskiem o referendum.
Najprawdopodobniej reforma emerytalna będzie przeprowadzona przed Euro. Jednak czy mistrzostwa Europy, to dobry moment na demonstracje? - Jeśli pan premier myśli, że da nam igrzyska w postaci Euro 2012, porem będzie olimpiada, a oni w tym czasie przeforsują swoje reformy, a jesienią jakoś będzie, to odpowiadam – jakoś nie będzie, sielanka się skończyła. Przez ostatni rok związek zawodowy „S” pokazywał pozytywną stronę, (...) demonstracje były po to, by zasygnalizować, że chcemy dialogu. Niestety ten rząd jest taki, że jeśli się go nie przyciśnie do muru, nie będzie chciał rozmawiać i prowadzić dialogu społecznego – argumentował Piotr Duda.
Szef „S” uważa że referendum powinno się odbyć jak najszybciej. Ma nadzieję, że Sejm na kolejnym posiedzeniu zajmie się wnioskiem referendalnym. - To nie przelewki - ocenił.
Szef „S” nie chce odpowiedzieć, czy jego związek zawodowy może się zgodzić na jakiekolwiek podniesienie wieku emerytalnego? - Chcemy rozmawiać na ten temat kompleksowo. Jeśli podejdziemy do tego, w jaki sposób uszczelnić ten system inaczej wtedy może się okazać, że w ogóle nie będzie trzeba podwyższać wieku emerytalnego – odparł Piotr Duda.
agkm