Zupełnie inny film

- "Zupełnie inny weekend" jest odważny w scenach erotycznych, ale też bardzo głęboko wchodzi w psychologię miłości. Pokazuje pragnienie człowieka, żeby być kochanym, ale też różne obawy przed związaniem się, byciem zdradzonym - mówił w Trójce Jakub Mróz.

Zupełnie inny film

Foto: Fot.: mat. promocyjne do filmu "Zupełnie inny weekend"

"Trójkowo, filmowo", 29.01.2012
+
Dodaj do playlisty
+

Brytyjski "Zupełnie inny weekend" to jedno z odkryć ostatniego Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Mówi się, że to najbardziej romantyczny film ostatnich lat. Dwójka gejów spotyka się przypadkiem i spędza razem weekend. To krótkie spotkanie będzie rozbrzmiewać w ich całym dalszym życiu.

- To, co się podkreśla, to to, że ten film ma w sobie pewien uniwersalizm. W którymś momencie zapominamy o tym, że to opowieść gejowska - mówił Ryszard Jaźwiński, gospodarz audycji i zaznaczył, że "Zupełnie inny weekend" w odważny sposób pokazuje relację męsko-męską.

Jakub Mróz podkreślał, że reżyserowi filmu (Andrew Haigh) zależało na tym, żeby w jak najbardziej wiarygodny, autentyczny sposób przedstawić historię dwójki bohaterów. - Dlatego akcja filmu rozgrywa się w bardzo zwyczajnym miejscu, jest to blokowisko w małej miejscowości w Wielkiej Brytanii. Tak samo bohaterowie filmu niczym szczególnym się nie wyróżniają. Russell (Tom Cullen) jest ratownikiem na lokalnej pływalni, a Glen (Chris New) marzy o tym, żeby zostać artystą - tłumaczył gość Trójki.

 Film można oglądać w polskich kinach od ubiegłego piątku.

 

Audycji "Trójkowo, filmowo" można słuchać w każdą niedzielę o 14.05.

(pg/mat. promocyjne)