Operator "Szpiega": Jestem zakochany w Polsce
Hoyte van Hoytema opowiada w Trójce o pracy nad thrillerem szpiegowskim i wspomina studia w łódzkiej Filmówce. Jest gościem Festiwalu Camerimage w Bydgoszczy.
Kadr z filmu "Szpieg" opartego na prozime Johna le Carré
Foto: źr.mat.prasowe
- "Szpieg" to bardzo angielski film. Praca nad nim to było ciekawe doświadczenie i duże wyzwanie zawodowe – mówił Hoyte van Hoytema.
Gość Ryszarda Jaźwińskiego dał się namówić na rozmowę po polsku. Pokaz "Szpiega" podczas festiwalu Plus Camerimage był dla operatora okazją do spotkań ze starymi przyjaciółmi i dawnymi profesorami.
- Fajnie jest wracać do Polski, bo kocham ten kraj. Fajnie jest spotkać się z kolegami ze szkoły i pokazać swój film. Czułem się jak na egzaminie – opowiadał Hoyte van Hoytema.
Hoyte van Hoytema wspominał o współpracy z aktorami i reżyserem - Tomasem Alfredsonem oraz o "Szpiegu", w którym jedni widzą film antybondowski, inni obraz retro.
Wcześniej pracował przy oscarowym "Fighterze" Davida O. Russella. Ostatnio filmował "Szpiega" z Garym Oldmanem, Colinem Firthem i Johnem Hurtem. Film odnosi w polskich kinach ogromny sukces.
Rozmawiał Ryszard Jaźwiński.
(ed)