"Attenberg" wyzwala energię!!
- Siedziałem na sali kinowej i niczego się nie spodziewałem. I nagle zobaczyłem erupcję energii. Wtedy budzisz się i śledzisz, co będzie dalej - mówi Jakub Duszyński z Gutek Film.
Marina i Bella w "Attenberg"
Foto: źr.mat.prasowe
Hipnotyczna jest główna bohaterka. Przez półtorej godziny Marina nie pozwala oderwać od siebie oczu - To świetna, odważna rola. Piękna, francuska aktorka Ariana Labed idzie na całość, co tu dużo mówić - opowiada w trójkowej audycji "Fajny Film" Jakub Duszyński z Gutek Film. Labed tą właśnie rolą skradła Natalie Portman (faworyzowanej za rolę w "Czarnym łabędziu") główną nagrodę aktorską na festiwalu w Wenecji.
"Attenberg" pokazuje małe, nadmorskie miasteczko i dwie młodziutkie dziewczyny, które być może się tam nudzą. Marina nie chce się przystosować, popłynąć głównym nurtem życia. Jej mentorem jest ojciec - również mocno rozczarowany XX wiekiem. Zachęca ją do dwuznacznej gry z jej przyjaciółką Bellą. Obie decydują się na niekonwencjonalną edukację seksualną.
- Ten film żegna się z konwencjonalnym, obyczajowym kinem psychologicznym, gdzie motywacje bohaterów są pokazywane w sposób przyczynowo-skutkowy, typu: "Jest jej smutno, bo miała traumatyczne dzieciństwo" - mówi Duszyński - Reżyserka patrzy na ludzi jak na zwierzęta z filmów dokumentalnych. To biologiczne spojrzenie na bohaterów jest niezwykle uwalniające. Oni nagle są oczyszczeni z tego, co narzuca im kultura. Dochodzi do wyzwolenia w filmie! Niezwykłe przeżycie.
usc