Makdonaldyzacja służby zdrowia
2011-10-05, 18:10 | aktualizacja 2011-10-05, 18:10
Bogusław Ziętek (Polska Partia Pracy): Zmierzamy w kierunku, kiedy pacjenta będzie wypluwało się tak szybko, jak tanią żywność w McDonaldzie.
Posłuchaj
Gorąco przed wyborami robi się w szpitalach województwa śląskiego. Rozpoczynają się tam protesty i przygotowania do strajku generalnego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Zdaniem lekarzy w śląskich placówkach ochrony zdrowia łamane jest konstytucyjne prawo pacjenta do równego dostępu do świadczeń medycznych.
Odnosząc się do sytuacji na Śląsku Bogusław Ziętek z Polskiej Partii Pracy, przypomniał, że nie jest to jedyny region Polski w którym rozpoczęły się protesty. Podobnie jest w Kaliszu, gdzie protestują pracownicy ratownictwa medycznego. Dużo dzieje się też w województwie lubuskim, które jest głęboko dotknięte prywatyzacją służby zdrowia. -To obecny rząd spowodował, że grupa, która kiedyś popierała prywatyzację, dziś najbardziej krytykuje ten pomysł - dodaje.
Zdaniem Andrzeja Sośnierza z PJN stosunki własnościowe w służbie zdrowia mają dla pacjentów drugorzędne znaczenie. – Obywatela nie interesuje własność podmiotu, tylko to, czy sprawnie działa. To czy sprawnie obsłużą go zakłady publiczne, czy też prywatne, nie jest istotne – dodaje.
Poseł przypomniał, że potrzeba reformy służby zdrowia wyniknęła z tego, że wszystko było państwowe i źle funkcjonowało. Przez długi czas próbowano zreformować służbę zdrowia, która była niesprawna, niemiłosierna, nieludzka. Po przekształceniach mamy na swoim kocie wiele osiągnięć - uważa Andrzej Sośnierz.
Inne zdanie ma w całej sprawie Bogusław Ziętek zdaniem którego, najdroższą służbą zdrowia jest amerykańska, która jest w największym stopniu sprywatyzowana. Równocześnie jest najmniej satysfakcjonująca dla pacjentów. Zdaniem posła polska służba zdrowia zmierza w kierunku makdonaldyzacji.