Rozmowa w Trójce o Mariuszu Walterze, wizjonerze polskiej telewizji

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w Trójce mogliśmy wysłuchać spotkania z Bożeną Walter i Zofią Turowską, które 8 grudnia w Studiu im. Agnieszki Osieckiej, poprowadził Michał Nogaś. To była rozmowa o książce "Miłość i telewizja" poświęconej  postaci wizjonera telewizji, jakim był Mariusz Walter.

Rozmowa w Trójce o Mariuszu Walterze, wizjonerze polskiej telewizji

Mariusz Walter i Bożena Walter

Foto: Mariusz Walter Bożena Walter

Jak powstawał słynny telewizyjny "Turniej miast"? Jak udało się sprowadzić do Studia 2 wielką szwedzką ABBĘ? Jak powstawały kultowe programy polskiej telewizji? Między innymi o tym opowiada książka "Miłość i telewizja" - o Mariuszu Walterze, jego żonie, Bożenie, ich najbliższych współpracownikach - skomponowana przez Zofię Turowską. 

Niezwykle ciekawy sposób rozmowy

Oprócz wątków zawodowych - pierwsze zetknięcie z mediami itd. - jest w tej książce także wątek osobisty, dotyczący Bożeny Walter. Jak doszło do ich spotkania, czym zainteresował ją Mariusz Walter, jej późniejszy mąż? Do ich pierwszego spotkania i rozmowy doszło w Katowicach, w bramie siedziby Polskiego Radia.

- Ten mężczyzna nie był fascynujący urodowo, ale był niezwykle ciekawy w sposobie rozmawiania. Wydawało mi się że tylko z kobietami, ale potem przekonałam się że nie tylko. Miał taki cudowny sposób wyjątkowo inteligentny sposób rozmowy - wspominała z uśmiechem pani Bożena Walter. - Do tamtej pory nie zdarzało mi się spotkać chłopaka, który by umiał tak interesująco przeprowadzić rozmowę. I to w bramie Polskiego Radia - stwierdziła.

Filmy dokumentalne - mniej znana część dorobku

Mariusz Walter niezwykle interesował się sportem, na co zwrócono uwagę już w radiu studenckim. Więc prowadził relacje z drobnych wydarzeń sportowych. Po przejściu do Polskiego Radia został także sprawozdawcą i komentatorem sportowym. - Pan Walter najpierw był sprawozdawcą sportowym i jeździł z Wyścigiem Pokoju. To ma o tyle duże znaczenie, że wszyscy pamiętamy pana Mariusza związanego z telewizją. A on robił także świetne filmy dokumentalne, które oczywiście były pokłosiem tej pracy - mówiła Zofia Turowska, która "skomponowała" książkę "Miłość i telewizja". - "Autobus z napisem KONIEC" jest filmem innym od wszystkich: to opowieść o kolarzu, który jest ostatni. Wszyscy filmują zwycięzcę, a pan Mariusz ponieważ był świetnym obserwatorem zobaczył, że prawdziwym zwycięzcą jest ten, który ledwie ledwie ale dojechał do mety. I jest tak szczęśliwy, że może nawet bardziej od zwycięzcy – tłumaczyła.

- Potem był świetny film "Pierwszy. Szósty" przy okazji konkursu Chopinowskiego. To także opowieść o intuicji pana Waltera, ponieważ przedstawił Olejniczaka i Olsona. A nie wiedział, że ten zwalisty, wielki mężczyzna który "robił z fortepianem co chciał" zdobędzie pierwszą nagrodę. Z kolei "nieśmiały kogucik", jak nazywał Janusza Olejniczaka, zdobędzie szóste miejsce to też wtedy dla ekipy polskiej było dużym wyróżnieniem - dodała.

Bardzo ważny moment przejścia

Te i kolejne filmy to był ten moment przejścia Mariusza Waltera między radiem a telewizją. Między sprawozdawcą, a osobą produkującą, tworzącą, wymyślającą wielkie jak na ówczesne czasy (i dzisiejsze też), formaty: "Turniej miast" i "Studio 2".

- To był rodzaj ewolucji i to bardzo dobry rodzaj ewolucji. Bo wydaje mi się, że nie ma lepszej lepszego sposobu na przejście do telewizji, niż przejście przez radio. Więc najpierw było radia, potem telewizja. I to była znakomita szkoła - komentowała Bożena Walter.

Całego spotkania, które odbyło się 8 grudnia 2025 roku w Studio im. Agnieszki Osieckiej, można wysłuchać TUTAJ.


Piotr Radecki