Rozliczanie rządów Kaczyńskiego. Brejza o metodach Ziobry: nawet niszczono posłów PiS
Zbigniew Ziobro stawia warunki w sprawie swojego powrotu do Polski, gdzie czeka go proces. Krzysztof Brejza uważa, że trzeba w końcu rozliczyć działania byłego ministra sprawiedliwości. Europoseł KO powiedział w "Bez Uników", że w czasach PiS politycy tej partii też nie mogli spać spokojnie. - Nawet niszczono posłów PiS. Znam taki przypadek z województwa kujawsko-pomorskiego. Człowieka, któremu ukręcono sprawę w sposób niesamowity. To była sprawa posła Zbonikowskiego - wyznał.
Uroczystości z okazji 27. rocznicy powstania Radia Maryja w Toruniu. Wśród polityków PiS Łukasz Zbonikowski
Foto: Jacek Piski/REPORTER
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Krzysztof Brejza uważa, że trzeba rozliczyć nominaci PiS-u powinni ponieść konsekwencje swoich decyzji
- Tłumaczył, że za rządów PiS "w Ministerstwie Sprawiedliwości zalęgła się mafia"
- Przyznał, że "niszczono nawet posłów PiS"
OGLĄDAJ. Krzysztof Brejza gościem Renaty Grochal
Prokuratura chce postawić Zbigniewowi Ziobrze 26 zarzutów. Dotyczą one między innymi działania w zorganizowanej grupie przestępczej i przywłaszczenia mienia. Zbigniew Ziobro przebywa poza krajem i - jak zapowiedział - nie wróci do Polski. "Zdecydowałem się stawić czoło i oprzeć bezprawiu, dlatego zostałem za granicą" - powiedział były minister sprawiedliwości. Polityk PiS tłumaczył, że wróci, jeśli "zostanie przywrócony losowy przydział spraw sędziom", zostaną przywróceni "nielegalnie odwołani prezesi sądów" oraz "legalna władza w prokuraturze, w tym legalny prokurator krajowy".
"Ja się stawię, ale jak wróci mój układ moich kumpli"
- On mówi: stawię się przed obliczem sprawiedliwości, jak tym obliczem sprawiedliwości będą kumple mojej koleżanki, która kieruje neo-KRS i oni będą sędziami. Albo, kiedy mój świadek na moim ślubie - Barski, będzie prokuratorem krajowym. Ja się stawię, ale jak wróci mój układ moich kumpli, kolesi, znajomych, koleżanek ze studiów, świadków ze ślubu, to wtedy się stawię i będzie wtedy moja sprawiedliwość. Oczywiście to jest taka jeszcze gra ostatnia, ale chyba pęka coś w Zbigniewie Ziobrze, bo ta konferencja była fatalna - skomentował Krzysztof Brejza. Wyraził nadzieję, że "na wiosnę, gdy zmieni się rząd na Węgrzech, to skończą się wakacje nad Balatonem dla Ziobry i dla Romanowskiego".
Europoseł KO przyznał, że nie zgadza się z opinią Ziobry, który uważa, że Donald Tusk chce się na nim politycznie zemścić, bo próbował tropić afery w jego rządzie. - Gdzie są wyroki na tzw. przekręciarzach Donalda Tuska? Bzdury. To jest jakaś narracja jego - ocenił. Brejza zwrócił uwagę, że w czasach Ziobry "szukano rysy na rządzie Donalda Tuska". - Proszę sobie też spojrzeć na rodzinę Donalda Tuska, która jest najbardziej prześwietloną rodziną chyba w historii Polski. Trzepali syna. Przecież toczyły się jakieś absurdalne postępowania w prokuraturze w Płocku, jeszcze to pamiętam. W komisji śledczej nie znaleźli nic. Potrafili słuchać rozmów córki, nie znaleźli nic. Całą rodzinę prześwietlili, żeby nic nie znaleźć. I ten typ - przepraszam, że powiem tak o Ziobrze - jeszcze wychodzi i ma czelność insynuować coś na temat Donalda Tuska? Po tylu latach prześwietlania, kiedy rysy nie znaleźli, używając nawet tak potężnej cyberbroni, bo używali nagrań zdobytych z Pegasusa - tłumaczył.
Ziobro stworzył "białe kołnierzyki"
Brejza podkreślił, że jeśli Ziobro nie ma sobie nic do zarzucenia, to "wystarczy przyjechać i zmierzyć się z prawdą". Odnosząc się do zarzutów, które prokuratura stawia Ziobrze, europoseł KO stwierdził, że "musimy zmienić nasze spojrzenie na zorganizowane grupy przestępcze".
- To już nie są ludzie z łańcuchami, którzy w latach 90. porywali tiry albo robili jakieś wymuszenia rozbójnicze. Okazało się, że niestety, ale Polska jest jedynym państwem w Unii Europejskiej, gdzie mafia prawdziwa, to jest mafia, która zalęgła się za rządów PiS w Ministerstwie Sprawiedliwości, w prokuraturze też - powiedział. Wskazał, że to Zbigniew Ziobro "opowiadał o białych kołnierzykach". - On zrodził białe kołnierzyki tak naprawdę. Z jego piersi powstały białe kołnierzyki w Ministerstwie Sprawiedliwości - stwierdził Brejza.
"Ukręcono sprawę w sposób niesamowity"
Gość Trójki przyznał, że rozliczania rządów PiS "to jest walka o standardy". - Dlatego, żeby ludzie w służbach i w prokuraturze mieli świadomość, że świństwa i system świństw będzie ujawniony i będzie osądzony. Bo do tej pory przechodziło to w Polsce płazem. I chodzi o to, żeby tego typu krzywda nie spotkała nigdy nikogo więcej. Bo wiem, że za rządów PiS, w sprawach lokalnych, w sprawach regionalnych uczciwych ludzi, którzy wchodzili w drogę PiS-owi niszczono. Nawet niszczono posłów PiS. Znam taki przypadek z województwa kujawsko-pomorskiego człowieka, któremu ukręcono sprawę w sposób niesamowity. To była sprawa posła Zbonikowskiego. Według mojej wiedzy, a znam tę sprawę już dość dobrze, była to jedna z wielu spraw kręconych po to, żeby zniszczyć człowieka wewnątrz PiS-u - powiedział.
Zdaniem Brejzy "nawet dla samego PiS-u i dla dobra tej części sceny politycznej trzeba wyświetlić patologię i to, w jaki sposób oni niszczyli też swoich ludzi pod pretekstami, podkręconymi sprawami".
- Nawrocki ułaskawi Ziobrę? Stwierdził, że część zarzutów "jest z kosmosu"
- Oświadczenie Ziobry w siedzibie PiS. Wskazał warunki powrotu
- Trybunał Stanu dla Zbigniewa Ziobry. Zapadła decyzja
Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Paweł Michalak