Arnold Schwarzenegger w nowym "Predatorze"? To będzie powrót roku!

"Predator: Badlands" właśnie wchodzi do kin w USA (premiera 7 listopada), a tymczasem pojawiły się szokujące informacje, że 78-letni dziś Arnold Schwarzenegger miałby powrócić w kolejnym filmie reaktywowanej serii.

Arnold Schwarzenegger w nowym "Predatorze"? To będzie powrót roku!

Czy Arnold Schwarzenegger zagra w kolejnym "Predatorze"?

Foto: mat. prasowe

Od blisko 40 lat "Predator" jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych serii sci-fi. Pierwszy film, w którym Schwarzenegger walczył z bezwzględnym kosmicznym myśliwym, dziś ma status kultowego. Kolejne produkcje nie osiągnęły tego poziomu i franczyza zaczęła podupadać. Jednak co pewien czas podejmowane są próby, by ją ożywić. I wygląda na to, że wreszcie to się udało, a "Predator" szykuje się do wielkiego powrotu.

Schwarzenegger fanem nowych "Predatorów"

7 listopada do amerykańskich kin wchodzi "Predator: Badlands" zapowiadany jako nowe spojrzenie i odświeżenie serii. Jego bohaterem jest młody Predator (Dimitrius Schuster-Koloamatangi) wygnany ze swojego klanu. Po rozbiciu się na odległej, położonej w zapadłym kącie kosmosu planecie, staje do walki z zamieszkującymi ją niezwykłymi stworami. W tej walce niespodziewanie znajduje sprzymierzeńca: jest nim android Thia (Elle Fanning). Stworzona przez korporację Weyland-Yutani (kojarzycie tę nazwę? Tak, to ta sama firma, którą znacie z "Obcego") okazuje się niezwykle cennym sojusznikiem…


Tymczasem w rozmowie z portalem Deadline producent Fred Rosenblatt zdradził, że Schwarzenegger już kilkukrotnie spotkał się z Danem Trachtenbergiem, reżyserem "Predatora: Badlands". - Arnold i Dan spotkali się już kilka razy. A po premierze "Predatora: Badlands" będziemy rozmawiać więcej. Arnold jest prawdziwym fanem tego, co do tej pory zrobiliśmy i mamy nadzieję, że będziemy mieli okazję zrobić coś razem. To byłoby niesamowite - powiedział.


Naturalny, odmłodzony czy animowany?

Powrót Arnolda Schwarzeneggera do "Predatora" byłby prawdziwym hitem, choć oczywiście trudno się spodziewać, że 78-letni aktor zagrałby główną rolą, mimo że wciąż jest w znakomitej formie. Pomysłów i możliwości jest mnóstwo, także takie, które wykorzystują odmłodzenie aktora za pomocą AI. Najważniejsze wydaje się to, by jego postać została naturalnie wkomponowana w akcję i film, a nie, jak to niestety bywa, sztucznie wmontowana, jedynie po to, by wykorzystać promocyjnie jego nazwisko.

Przy okazji warto przypomnieć, że Dutch, postać, którą grał Schwarzenegger, już pojawiła się w animowanym, trzyczęściowym secie "Predator: Killer of Killers", w którym myśliwy z kosmosu zmierzył się z Wikingami, japońskimi mistrzami miecza ery samurajów oraz żołnierzami z czasów II wojny światowej. A teraz pozostaje czekać, jak zostanie przyjęty "Predatora: Badlands" i czy seria ma rzeczywiście szanse na restart. Ze Schwarzeneggerem lub bez niego.

 


Piotr Radecki