Mel Gibson wyda 200 mln dolarów na "Zmartwychwstanie Chrystusa". Kasia Smutniak zagra Maryję

"Zmartwychwstanie Chrystusa", będące sequelem hitowej "Pasji", Gibson już kręci w Rzymie. Gwiazdor zamierza historię podzielić na dwie części, a każda ma kosztować 100 mln. "Pasję" nakręcił za jedyne 30 mln.

Mel Gibson wyda 200 mln dolarów na "Zmartwychwstanie Chrystusa". Kasia Smutniak zagra Maryję

Kasia Smutniak zagra Maryję, matkę Chrystusa, w nowym filmie Mela Gibsona "Zmartwychwstanie Chrystusa"

Foto: Rex Features/East News

Planowane 200 mln. dolarów to jeden z największych budżetów niezależnego filmu w historii. A zarazem spore ryzyko dla wytwórni Lionsgate, która nie ma ostatnio dobrej passy. Z drugiej strony ta podwójna produkcja z założenia może liczyć na sukces wśród konserwatywnej i religijnej widowni.

Kwasowy trip, ale bez aramejskiego i hebrajskiego

Premiera produkcji planowana jest w roku 2027: pierwsza część ma trafić do kin w Wielki Piątek (26 marca), a druga - 40 dni później, w Dzień Wniebowstąpienia (6 maja). Chociaż scenariusze są trzymane w tajemnicy - co w przypadku dużego filmu niezależnego jest dość rzadkie i ryzykowne - plotki głoszą, że chociaż akcja filmu rozpocznie się po ukrzyżowaniu Chrystusa, by później ukazać jego zmartwychwstanie, nie będzie to jednak typowa opowieść trzymająca się biblijnych tekstów. Sam Gibson określił swój projekt jako "niezwykle ambitny" i "kwasowy trip" (!), z walkami aniołów i demonów oraz zstąpieniem Chrystusa do piekła co może uzasadniać tak duży budżet.

Niestety, równocześnie, aby, jak twierdzi aktor-reżyser, uniknąć "zniechęcenia" widzów, dialogi w "Zmartwychwstaniu Chrystusa" mają być w języku angielskim. Szkoda: aramejski i hebrajski, które rozbrzmiewały w "Pasji" zapewniały filmowi dodatkowy stopień autentyczności.


Kasia Smutniak zagra Maryję

Problemem mogą okazać się również zmiany w obsadzie. Jeszcze w kwietniu Jim Cazaviel potwierdzał swój powrót w głównej roli, jednak teraz już wiadomo, że zarówno on, jak i Monica Bellucci oraz Maia Morgenstern nie pojawią się w nowej produkcji. Gibson stanął wobec konieczności znalezienia zastępstwa do trzech głównych ról. I znalazł: w Jezusa wcieli się mało znany fiński aktor Jaakko Ohtonen ("Wikingowie: Walhalla", "Upadek królestwa"), a kubańska aktorka Mariela Garriga zagra Marię Magdalenę. Natomiast Maryję, matkę Chrystusa zagra Kasia Smutniak i nie przeszkodzą w tym krzyki i donosy (!) polskiej skrajnej prawicy oburzonej zdecydowanym poparciem aktorki dla Strajku Kobiet. Jako Piotra zobaczymy włoskiego aktora Pier Luigi Pasino, a Riccardo Scamarcio - jako Poncjusza Piłata. Tajemnicą jest natomiast wciąż rola Ruperta Everetta.


Znowu będzie sukces?

Pomimo tych zmian wydaje się, że film będzie kolejnym sukcesem. - Ten film sprzedaje się sam. To złoto, jeśli chodzi o materiał: wystarczy spojrzeć, jak dobrze radziła sobie pierwsza część. Ludzie są gotowi wypisywać duże czeki - powiedział jeden z informatorów w rozmowie z portalem Deadline.

Swoje robi również reputacja Mela Gibsona, który mimo wzbudzanych przez siebie kontrowersji (antysemickie wypowiedzi, kolejne romanse, oskarżenia o przemoc fizyczną wobec byłej żony), ma jednak reputację dobrego reżysera. Świadczą o tym sukcesy takich produkcji, jak "Braveheart - Waleczne serce", "Apocalypto", "Przełęcz ocalonych" czy właśnie "Pasja". Ten ostatni przy budżecie 30 mln. dolarów zarobił na całym świecie ok. 610 mln. i przez dwie dekady utrzymywał rekord najbardziej dochodowego filmu z kategorią wiekową R w USA.

 

Piotr Radecki