Ustawa o związkach partnerskich. Dziemianowicz-Bąk: będzie inna nazwa

W czwartek rząd ma przedstawić projekt ustawy o związkach partnerskich. - To pierwszy krok do bezpieczeństwa, do równości, do godnego traktowania osób, par jednopłciowych. Par, które z jakiegoś powodu nie mogły zawrzeć związku czy to małżeńskiego, czy inaczej sformalizować swojej relacji - powiedziała w radiowej Trójce ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. 

Ustawa o związkach partnerskich. Dziemianowicz-Bąk: będzie inna nazwa

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Foto: Polskie Radio

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • W czwartek rząd przedstawi projekt ustawy o związkach partnerskich 
  • Projekt nie będzie miał w nazwie wyrażenia "związki partnerskie"
  • Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że projekt jest pierwszym krokiem do bezpieczeństwa i równości

OGLĄDAJ. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka-Dziemianowicz-Bąk gościnią Renaty Grochal

W czwartek rząd ma przedstawić projekt ustawy o związkach partnerskich. Po dwóch latach współdziałania partii koalicyjnych udało się wynegocjować kompromisowe rozwiązania. Na wcześniejsze propozycje w tej sprawie nie godziło się Polskie Stronnictwo Ludowe. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w radiowej Trójce podkreśliła że jest to "rządowy projekt ustawy, która ma zabezpieczyć sytuację osób w związkach partnerskich, w związkach jednopłciowych, w związkach dwupłciowych - ze względu na różne sytuacje - a nie znajdujących się w związkach małżeńskich". - To ważny projekt i pierwszy krok do bezpieczeństwa, do równości, do godnego traktowania osób, par jednopłciowych, par, które z jakiegoś powodu nie mogły zawrzeć związku czy to małżeńskiego, czy inaczej sformalizować swojej relacji - powiedziała ministra.

Jej zdaniem przygotowanie takich rozwiązań trwało zdecydowanie zbyt długo. - Ale dobrze, że udało się dotrzeć do tego porozumienia. To ogromna praca ministry Katarzyny Kotuli, ale też otwartość na współpracę z koalicjantami, przede wszystkim z Polskim Stronnictwem Ludowym. Bo nie jest tajemnicą, że głównym oponentem, przeciwnikiem uregulowania sytuacji osób w związkach partnerskich, było właśnie Polskie Stronnictwo Ludowe jako partia konserwatywna - zaznaczyła.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk gościnią Renaty Grochal (Bez Uników)
22:04
+
Dodaj do playlisty
+

Związki partnerskie. "Zainteresowane osoby długo czekają na ustawę"

Podkreśliła również, że ustawa nie będzie miała w nazwie wyrażenia "związki partnerskie". - Dziś zostaną zaprezentowane wszystkie szczegóły. Nie chciałabym teraz zdradzać zbyt wiele. Z tego co wiem, w nazwie nie będzie "związków partnerskich". Będzie inna nazwa, adekwatna do treści ustawy. Natomiast ja rozumiem, że nazwa i symbole są ważne. Absolutnie nie chcę tego umniejszać. W szczególności to jest tak, że te osoby, dla których powstaje ta ustawa, naprawdę już bardzo długo czekają, one nie powinny były musieć tyle czekać. One są niezwykle wytrwałymi osobami, walczącymi o swoje zupełnie podstawowe prawa - powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

W jej opinii nazwa ustawy "nie jest najważniejsza". - Najważniejsze jest faktyczne bezpieczeństwo tych osób, ich rodzin. Chodzi o możliwość dziedziczenia, możliwość odwiedzania się w szpitalu, a także możliwość budowania relacji opartej nie tylko na emocjach i uczuciach, ale także na pewnym poczuciu stabilności, pewności i zaufaniu do siebie nawzajem, ale także do swojego państwa - podsumowała rozmówczyni radiowej Trójki.

Czytaj także:

Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Robert Bartosewicz