Michał "Fox" Król z nową płytą. "Planem było zrobienie czegoś dla siebie"
- To, co teraz wydałem, to nie jest wymysł chwili. Mi to w duszy gra od 4 roku życia; w końcu po prostu się to wydarzyło – mówi Michał "Fox" Król. Multiinstrumentalista, producent i kompozytor w rozmowie z Michałem Margańskim opowiedział między innymi o swojej najnowszej płycie "City Cluster".
Michał "Fox" Król był gościem "Potrójnego Pasma Przenoszenia"
Foto: screen/Polskie Radio
Gość "Potrójnego Pasma Przenoszenia" karierę sceniczną rozpoczynał w zespole 15 Minut Projekt. Na koncie ma solowe płyty "Fox Box" (2010) i "Fox" (2013). Na koncie ma też współpracę z takimi artystkami jak Nosowska, Maria Peszek, Reni Jusis, Kayah czy Natalia Nykiel. Artysta jest także jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich producentów, specjalizującym się w muzyce tanecznej.
12 września ukazał się jego kolejny album, "City Cluster". Tam artysta stawia na kompozycje surowe, intymne, zagrane wyłącznie na pianinie. Wydawnictwo mogło jednak zaskoczyć wieloletnich słuchaczy "Foxa". – To nie był plan. Planem było zrobienie czegoś od siebie dla siebie. A jeśli przy okazji okazuje się, że jest to zaskoczeniem, to jest to jakiś przyjemny bonus – ocenia Michał "Fox" Król.
Jaką przewagę ma pianino nad fortepianem? Wyjaśnia Michał "Fox" Król
Dlaczego jednak twórca zdecydował się na pianino, a nie fortepian? - Fortepian jest dla mnie zbyt dostojny, zbyt przytłaczający. Jest pięknym instrumentem, natomiast lubię rzeczy trochę zepsute. I to nie znaczy, że pianino jest zepsute w zestawieniu z fortepianem - tłumaczy Michał Król. - Lubię rzeczy mniej dostojne, mniej napuszone. Lubię skromność, albo jak coś jest przyczajone. Pianino to ma - dodaje.
Utwory na album "City Cluster" artysta zagrał na 104-letnim wówczas Bechsteinie. Jak wyjaśnia w rozmowie z Michałem Margańskim, zarejestrowanie utworów na płytę i znalezienie odpowiedniego instrumentu zajęły sporo czasu. - Pod nagranie płyty było sporo różnych ruchów: między innymi nie samo pójście do studia, a cała historia jak i dlaczego ma to brzmieć. Do tego wyszukanie pianina, pojechanie i sprawdzenie go, i posiadanie przez dwa, trzy tygodnie problemu "i co teraz" - wymienia gość radiowej Trójki.
Przestrzeń pełna melancholii
Album "City Cluster" to zbiór kompozycji, w których mocno wyczuwalna jest melancholia. Przyznaje to również autor płyty i dodaje, że to klimat, który towarzyszy mu prywatnie. - Od wielu lat mam taką swoją przestrzeń pianinowo-romantyczną. Moim ulubionym kompozytorem jest na przykład Jóhann Jóhannsson - wyjaśnia Michał "Fox" Król.
- To, co robię na co dzień, to uwolnienie energii. Natomiast potem, jak ona zostaje uwolniona, to przychodzi czas dla mnie. A ten czas dla mnie to jest właśnie to - dodaje rozmówca Michała Margańskiego.
qch