Reklama

reklama

Neil Barnes: chodzi o muzykę i kontakt z ludźmi, to sprawia mi przyjemność

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Neil Barnes: chodzi o muzykę i kontakt z ludźmi, to sprawia mi przyjemność
Muzyk i producent Neil Barnes był gościem Michała MargańskiegoFoto: PAP/CTK/Patrik Uhlir

- Z początku było trudno, bo Paul Daley odszedł z grupy; było trochę zastoju między końcowym a pierwszym występem. Tak wyglądał powrót, ale ostatecznie chodzi o muzykę i kontakt z ludźmi, a to sprawia mi przyjemność - opowiada Neil Barnes, czyli 1/2 projektu Leftfield. Muzyk i producent udzielił wywiadu Michałowi Margańskiemu podczas festiwalu Tauron Nowa Muzyka Katowice. 

Brytyjski duet Leftfield rozpoczął działalność 1989 roku. Nazwę wykorzystał Neil Barnes na potrzeby pierwszego singla zespołu - "Not Forgotten" (1990 r.); wtedy też dołaczył do niego Paul Daley. Twórczość artystów szybko zostałą określona jako inteligentna muzyka taneczna. Dziś Leftfield uważa się za pionierów w gatunku intelligent dance music i progressive house. Ponadto jako jedna z pierwszych grup elektronicznych (obok chociażby The Chemical Brothers) zapraszali do współpracy wokalistów; jednym z gości był John Lydon, czyli wokalista Sex Pistols. 


Posłuchaj

51:35
Neil Barnes: chodzi o muzykę i kontakt z ludźmi, to sprawia mi przyjemność (Potrójne Pasmo Przenoszenia/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Ludzie są najważniejsi

Zespół zakończył działalność w 2002 roku. Przerwa trwała osiem lat; powrót projektu (z samym Barnesem w składzie, wspieranym przez Adam Wrena i Sebastiana Beresforda) miał miejsce w 2010 roku. Pierwszym albumem po reaktywacji było "Alternative Light Source" (2015 r.). Jak mówi Barnes, choć początki po powrocie nie były łatwe, kontakt z ludźmi wynagrodził wszelkie trudy. - Gdy tylko się zobaczy te szczęśliwe twarze i tańczących ludzi, i doceni to, że można grać muzykę, wszystkie te wątpliwości znikają - opowiada muzyk w rozmowie z Michałem Margańskim.

- Czy był ciężar? Czy ja wiem? Miałem pewność, że mogłem zrobić to dobrze; sprawić, by brzmiało to dobrze. Wszystko było zaaranżowane po staremu, więc trzymałem się początkowych pomysłów. No i mam dobrych ludzi. (...) Pomagają mi i razem udaje nam się uzyskać dobre brzmienie, więc nie wszystko jest na moich barkach. Są ludzie, o których wiedziałem, że spodoba im się muzyka. Jest okej cały czas; udaje się i lubię to robić - przyznaje artysta.

Źródło: Leftfield/YouTube

Współczesne oblicze elektroniki

Między 2002 a 2010 rokiem doszło do wielu zmian, również na polu tworzenia muzyki elektronicznej. Jak podszedł do tego Neil Barnes? - Czasy się zmieniły; muzyka elektroniczna ma ulokowaną pozycję i nie jest rzeczą nową. Gdzie byś nie poszedł będzie setka grup i DJ-ów - ocenia twórca. - Kiedy zaczynaliśmy muzyka elektroniczna była bardzo nowa. Jak szliśmy na jakiś festiwal to bywały tylko dwa występy, które się tym zajmowały. Kiedyś były popularne występy rockowe czy hip-hopowe. Dzisiaj jest odwrotnie, dlatego ludzie z muzyką elektroniczną się osłuchali i wykształciła się pewna formuła - dodaje muzyk.

- Inną sprawą jest to, że udoskonaliły się sprzęt i technologia. Łatwiej jest robić bardziej skomplikowane rzeczy. Kiedy zaczynaliśmy to było coś: gigantyczne głośniki na scenie i autentyczny klimat. Teraz czasy się zmieniły i są pewne ograniczenia dźwiękowe. Jakoś udaje mi się temu wszystkiemu dać pazur, zwłaszcza moim własnym występom. Nad niektórymi z tych rzeczy nie mam kontroli. Ale jeżeli chodzi o moje koncerty nie mam zwyczaju iść na kompromis - opowiada rozmówca Michała Margańskiego.

Czytaj także

Nowy początek

Po "Alternative Light Source" Leftfield, w grudniu 2022 roku, wydało kolejny krążek - "This Is What We Do". Pół roku później ukazała się druga wersja płyty, z dubowymi remixami piosenek. - To był dla nas nowy początek. Były tam pewne rzeczy, które brzmią lepiej niż inne. Być może nowy album jest produkcyjnie lepszy niż ten starszy. Album był w całości zrobiony na spokojnie, w jednym miejscu; z poprzednim skakaliśmy po studiach - ocenia Neil Barnes.

- To nie płyta do tańca. Wersja nowa, jak i ta z dubem, jest dobra. Z obu jestem zadowolony - komentuje artysta.

***

Tytuł audycji: Potrójne Pasmo Przenoszenia
Prowadzi: Michał Margański
Gość: Neil Barnes (muzyk i producent, zespół Leftfield)
Data emisji: 24.11.2024
Godzina emisji: 0.43

qch

Polecane