"Purple Haze", czyli jak Jimi Hendrix rozpoczął rockową rewolucję
W dniu 55. rocznicy śmierci Jimiego Hendrixa w cyklu "Piosenka do Wyjaśnienia" wróciliśmy do pierwszego przeboju artysty. "Purple Haze", o którym opowiedział Kuba Ambrożewski, był jednym z symboli przechodzącej wówczas przez świat muzyki rockowej rewolucji.
18 września obchodzimy rocznicę śmierci Jimiego Hendrixa
Foto: Photoshot/Retna/REPORTER/East News
- Niekwestionowany gitarzysta wszech czasów. Absolutny fenomen, który grał na gitarze elektrycznej jak nikt przed nim i nikt po nim - tak Jimiego Hendrixa w "Piosence do Wyjaśnienia" opisuje Kuba Ambrożewski. Artysta zmarł 18 września 1970 roku w Londynie - mieście, które odmieniło jego karierę i uczyniło go legendą.
"Purple Haze", pierwszy autorski przebój Hendrixa, został wydany trzy lata wcześniej, w marcu 1967 roku. Był to drugi singiel wypuszczony przez projekt Jimi Hendrix Experience. Pojawił się również w roli utworu otwierającego debiutancki album grupy, "Are You Experienced".
Hendrix w Londynie i początki Experience
Do Anglii Jimi Hendrix przybył jesienią 1966 roku za sprawą Chasa Chandlera. Ten, poza grą na basie w The Animals, był również menadżerem. W Hendrixie dostrzegł niesamowity talent; uważał, że w przeciwieństwie do Nowego Jorku w Londynie gitarzysta zostanie należycie doceniony. Współpracę z Hendrixem rozpoczął od skompletowania zespołu. Funkcję basisty objął Noel Redding - nominalny gitarzysta, który wcześniej nie zajmował się grą na basie. Również perkusista, Mitch Mitchell, nie był stereotypowym wyborem; fascynowała go bowiem głównie gra perkusistów jazzowych.
Współpraca w ramach trio jednak się sprawdziła. Na pierwszych występach zespołu zaczęli pojawiać się między innymi Eric Clapton, członkowie The Beatles czy muzycy The Rolling Stones. - Wszyscy oni nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Jak relacjonowali Hendrix w akrobatycznych pozach grał zębami solówki, których inni gitarzyści nie potrafili zagrać palcami - opowiada Kuba Ambrożewski.
Wybitny gitarzysta, początkujący i kreatywny kompozytor
Choć Hendrix był fenomenalnym technikiem, nie miał doświadczenia w pisaniu utworów. Do tej pory wykonywał on covery, w tym słynne "Hey Joe". Do pisania zachęcił go menadżer - w święta 1966 roku Chandler usłyszał, jak Jimi grał riff na zapleczu klubu i zasugerował muzykowi, by rozwinął go w utwór.
Hendrix nie był w stanie okiełznać swojej kreatywności. Niedługo później miał gotowe 10 zwrotek tekstu i utwór zdecydowanie zbyt długi na singiel. Z pomocą Chandlera skrócił go jednak niecałych trzech minut. Sam tytuł wziął z powieści "Night of Life" Philipa Farmera.
Dwa miesiące po premierze "Purple Haze" dotarła na trzecie - najwyższe w karierze Hendrixa - miejsce na brytyjskiej liście przebojów. Ustąpić musiało jedynie "Something Stupid" Nancy i Franka Sinatrów oraz "Puppet on a String" Sandie Shaw.
Kamil Kucharski