Pocisk z polskiego F-16 spadł na dom we Wyrykach? Wiceszef MSZ wyjaśnia

Według doniesień "Rzeczpospolitej" na dom we Wyrykach na Lubelszczyźnie spadły nie szczątki rosyjskiego drona, ale pocisku wystrzelonego z polskiego samolotu F-16. - Nie wiem czy jest to stwierdzone na 100 procent. Nie mam takiej wiedzy. Chcę bardzo jasno powiedzieć, że za uszkodzenie domu w tej miejscowości - za wszystkie szkody dokonane nocą z 9 na 10 września - odpowiadają Rosjanie, a nie ci, którzy się bronili - podkreślił w radiowej Trójce wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki.

Pocisk z polskiego F-16 spadł na dom we Wyrykach? Wiceszef MSZ wyjaśnia

Marcin Bosacki

Foto: Adam Burakowski/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • "Rzeczpospolita" podała, że dom we Wyrykach uszkodził pocisk z polskiego F-16, a nie rosyjski dron
  • BBN zarzuciło rządowi dezinformację, ale premier Tusk i wiceminister Bosacki podkreślają, że winę za uszkodzenia ponosi Rosja
  • Państwo pokryje koszty remontu zniszczonego domu

OGLĄDAJ. Wiceszef MSZ Marcin Bosacki gościem Renaty Grochal

Po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną, nocą z 9 na 10 września, został uszkodzony między innymi dom we Wyrykach na Lubelszczyźnie. O tym, że straty zostały spowodowane nie przez szczątki rosyjskiej maszyny, ale przez pocisk wystrzelony z samolotu F-16, który miał za zadanie zestrzelić drona, napisała "Rzeczpospolita".

W tej sprawie głos zabrali między innymi przedstawiciele Biura Bezpieczeństwa Narodowego, którzy zarzucili rządowi, że dezinformuje Polaków. Bo pierwsze oficjalne informacje na ten temat mówiły właśnie o szkodach spowodowanych przez rosyjskiego drona. Do sytuacji odniósł się premier Donald Tusk, który w mediach społecznościowych stwierdził, że za dokonane szkody są odpowiedzialni Rosjanie.

Pocisk z polskiego F-16 spadł na dom we Wyrykach? "Nie mam takiej wiedzy"

W radiowej Trójce wiceszef MSZ Marcin Bosacki odpowiedział na pytanie "co stało na przeszkodzie, żeby poinformować obywateli, że we Wyrykach na Lubelszczyźnie dom uszkodził pocisk wystrzelony przez polskiego F-16, a nie rosyjski dron"? - Nie wiem czy jest to stwierdzone na 100 procent. Nie mam takiej wiedzy. O tym, że taka wersja może być prawdziwa, usłyszałem wczoraj z tej publikacji "Rzeczpospolitej", która powołuje się na anonimowe źródła - zaznaczył wiceminister.

Prowadząca audycję Renata Grochal stwierdziła, że z jej informacji wynika, że "Rzeczpospolita" w tej sprawie się nie myli. - Czy pan o tym wiedział, kiedy na Radzie Bezpieczeństwa ONZ pokazywał pan zdjęcie domu we Wyrykach i mówił pan, że uszkodził go rosyjski dron? - zapytała Renata Grochal.

- Oczywiście, że nie wiedziałem. Gdybym wiedział, bym to inaczej sformułował. Ale chcę bardzo jasno powiedzieć, że za uszkodzenie domu w tej miejscowości - jak i za wszystkie szkody dokonane nocą z 9 na 10 września - odpowiadają Rosjanie, a nie ci, którzy się bronili, czyli piloci polskich czy sojuszniczych samolotów F-16 i F-35. Podobnie jak za wszystkie zniszczenia w Ukrainie odpowiadają Rosjanie, którzy napadli na Ukrainę, a nie Ukraińcy, którzy się bronią - odpowiedział Marcin Bosacki.

Marcin Bosacki gościem Renaty Grochal (Bez Uników)
13:12
+
Dodaj do playlisty
+

BBN: rząd dezinformuje społeczeństwo

BBN i prezydent Karol Nawrocki zarzucają stronie rządowej zatajanie informacji w tej kwestii oraz dezinformowanie społeczeństwa. - To nieprawda. Jak napisał wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, wysocy rangą dowódcy informowali BBN, czyli najbliższych współpracowników prezydenta o wszystkim na bieżąco. Kiedy poinformowali o szczegółach uszkodzenia domu we Wyrykach, nie wiem. Ja w ogóle o tym, że to nie szczątki rosyjskiego drona - jak cały czas myśleliśmy - tylko szczątki naszego pocisku powietrze-powietrze, dowiedziałem się wczoraj z publikacji "Rzeczpospolitej" - zaznaczył wiceminister.

- Natomiast być może - mówię coś, co domniemywam - wysocy rangą dowódcy, żeby ogłosić to publicznie, czekali na zakończenie czynności śledczych czy ekspertów wojskowych, którzy badają między innymi ten wypadek - dodał gość Trójki.

Podkreślił również, że "nikt by nie używał jakichkolwiek pocisków nad polskim niebem, na pewno nie nad terenami zbudowanymi, gdyby Rosja nie przeprowadziła zamierzonej prowokacji z użyciem dronów - po to, żeby przetestować nie tylko Polskę, ale całe NATO".

- Wszelka odpowiedzialność za uszkodzenia spada zatem na Rosjan - powiedział Marcin Bosacki. Poinformował też, że mieszkańcy zniszczonego domu otrzymają od państwa zwrot kosztów remontu.

Czytaj także:

Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Robert Bartosewicz