Już wkrótce startuje 50. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
To będzie jubileuszowa, 50. edycja, najważniejszego i najbardziej prestiżowego festiwalu filmowego w Polsce. I z tej też okazji tegoroczny festiwal będzie absolutnie niezwykły i rekordowy. Trójka jest patronem wydarzenia.
Ryszard Jaźwiński
Foto: Polskie Radio
Blisko 450 projekcji, ponad 85 tys. miejsc dla widzów na wszystkich seansach, pokazy specjalne i pozakonkursowe, spotkania z twórcami, wystawy - to tylko część tego, co będzie się działo w trakcie 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Rekordowy festiwal filmowy
Już tylko w same liczby robią wrażenie. - W tym roku festiwal bije wszelkie rekordy: pod względem sprzedaży akredytacji, liczby gości akredytowanych. Ale też jesteśmy na to przygotowani: wg naszych wyliczeń przygotowaliśmy 85,5 tys. miejsc na projekcjach. A wszystkich projekcji będzie 432, więc jest z czego wybierać - wylicza Agata Kozierańska-Burda, p.o. dyrektora 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. - A jeśli z jakiś powodów nie uda się dostać na projekcję, to jest też ponad 100 spotkań z twórcami i nie wszystkie właśnie towarzyszą projekcjom - zaprasza.
Bilety są zawsze
Same projekcje odbywać się będą w miejscach doskonale znanych. Przede wszystkim w Teatrze Muzycznym, gdzie są trzy sceny/sale: największa Duża Scena mogąca pomieścić blisko 1100 widzów, Scena Nowa, gdzie będą się odbywać pokazy sekcji Perspektywy oraz konkursu krótkiego metrażu, a także Scena Kameralna.
Drugim miejscem projekcji jest Gdyńskie Centrum Filmowe, gdzie również są trzy sale: Warszawa, Goplana, Morskie Oko. - Nigdy nie jest tak, że na festiwalu wyprzedane zostaje 100 procent biletów. Miejsca dla widzów, którzy nie mają akredytacji, a chcą kupić bilet, są dostępne właściwie do ostatniej chwili - zapewnia rozmówczyni Ryszarda Jaźwińskiego.
Sześć dni to za mało?
A tegoroczne bogactwo programowe jest tak duże, że wybór seansu może być bardzo trudny. Tylko w Konkursie Głównym zostanie pokazanych 16 filmów, w konkursie Perspektywy kolejnych osiem, a w Konkursie Filmów Krótkometrażowych jeszcze 32. Jeśli doliczyć do tego pokazy specjalne i pozakonkursowe, to może się okazać, że nawet siedząc w kinie od rana do wieczora, nie zobaczy się wszystkiego.
Piotr Radecki