"Rezydencja": Czesław Mozil w Trójce na koniec wakacji
Zazwyczaj słuchamy jak śpiewa. Tym razem Czesław Mozil również zagrał, w tym samego siebie. Artysta był gospodarzem kolejnego wydania "Rezydencji".
Kolejnym gospodarzem "Rezydencji" będzie Czesław Mozil
Foto: PAP/Krzysztof Ćwik
Czesław Mozil jako dwudziestokilkuletni chłopak przyjechał do Polski z Danii. W kilka miesięcy podbił nasz muzyczny rynek, stając się interesującą alternatywą dla mainstreamu. Zachwyca autentycznością i świeżością myślenia, a także bardzo życzliwym podejściem do otoczenia.
Piosenkarz, kompozytor, muzyk i akordeonista może pochwalić się różnorodnym repertuarem. Śpiewał na przykład teksty polskich poetów; potrafił też, wspólnie z Michałem Zabłockim, zachęcać do bycia razem. Ich piosenka "Ławeczka" zdobyła nagrodę publiczności na 61. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. - Cieszę się, że razem koncertujmy, znamy się od lat. Dla mnie to poruszające, że Michał w wieku 60 lat zdecydował się na debiut jako piosenkarz. Nigdy nie jest za późno - opowiadał Czesław Mozil w Trójce, w rozmowie z Katarzyną Borowiecką.
Czesław Mozil gra samego siebie. Jako gospodarz "Rezydencji"
W ostatnim dniu sierpnia Czesław Mozil ponownie odwiedzi studio przy Myśliwieckiej 3/5/7. Tym razem, w godz. 14.00-16.00, przejął naszą antenę i poprowadził kolejne wydanie "Rezydencji".
Co usłyszymy w audycji? Artysta mówi wprost, że... jego samego. Postanowił, że skoro w radiu i tak rzadko ktoś daje mu pograć, to sam o to zadba. Zagra więc swoje piosenki (bo kto mu zabroni?), dorzuci utwory, które go kręcą i oczywiście sypnie anegdotami jak z rękawa.
Dwie godziny w towarzystwie tego artysty, zgodnie z zapowiedzią, dostarczyły nam trochę melancholii, trochę śmiechu i dużo akordeonu – czyli dokładnie to, co w Mozilu najlepsze. A że, jak sam mówi, dwie godziny w radiu to luksus, to trzeba korzystać i słuchać!
qch