Jak wyglądała XVIII-wieczna fabryka fake newsów? Wolter na rosyjskich usługach

Jak wyglądała XVIII-wieczna fabryka fake-newsów? Francuski filozof, Wolter, działał w zgodzie z myślą rosyjskiego dworu, pisząc teksty usprawiedliwiające agresję Petersburga względem Warszawy. Jak wyglądały działania propagandowe myśliciela sprawdzaliśmy w audycji "Piknik Naukowy".

Jak wyglądała XVIII-wieczna fabryka fake newsów? Wolter na rosyjskich usługach

Wolter popierał agresję Rosji względem Polski.

Foto: PAP/DPA

Wolter jest jedną z najważniejszych postaci epoki oświecenia. Filozof wsławił się swoimi głośnymi dziełami poruszającymi tematykę wolności słowa i wyznania, jednocześnie popierając rozbiory Polski. O tym, jak wyglądała działalność francuskiego myśliciela i czym była XVIII-wieczna fabryka fake-newsów, porozmawialiśmy w audycji "Piknik Naukowy".

Wolter a sprawa Polski. Francuski myśliciel popierał agresję wobec Rzeczpospolitej

Nie jest tajemnicą, że Wolter nie popierał Rzeczpospolitej. Wielokrotnie krytycznie odnosił się do ustroju Polski i entuzjastycznie opowiadał się za rządami Rosji i Prus w sprawie agresywnej polityki względem dworu w Warszawie. Przykładem jego antypolskiej retoryki jest opis wprowadzenia armii rosyjskiej przez Katarzynę II w celu tłumienia konfederacji barskiej.

- Armia ta zjawiła się jedynie w celu opieki nad dysydentami w razie, gdyby ich chciano gwałtem zniszczyć. Zdumiano się na widok armii rosyjskiej, bardziej pilnującej w środku Polski karności niż jej kiedykolwiek miały wojska polskie. Miast pustoszyć wzbogacała kraj: będąc tam dla opiekowania się tolerancją - pisał filozof.

Jak wyglądała XVIII-wieczna fabryka fake-newsów?

O tym, jak wyglądała działalność filozofa względem powielania nieprawdziwych informacji na temat Polski i kontrowersyjnej działalności Woltera powiedział doktor Jacek Kordel z Uniwersytetu Warszawskiego w audycji "Piknik Naukowy". Badacz mówi wprost, że myśliciel był na rosyjskiej liście płac.

- Dlaczego stanął po stronie Rosji? Bo mu się to opłacało - mówi Kordel.

Jak mówi badacz, sam filozof nie ukrywał, że można kupić jego usługi polegające na szerzeniu propagandy wśród elit europejskich.

- Wolter nie musiał być specjalnie przekonywany, sam oferował swoje usługi. I na podstawie skryptów, które otrzymywał od rosyjskiej dyplomacji, przygotował szereg pism, które rosyjską interwencję polityczną, a potem wojskową w Polsce usprawiedliwiały. Zaskakujące były tezy tego filozofa; pisał, że rosyjskie wojska przynosiły Rzeczypospolitej pokój. Pisał, że obecność oddziałów rosyjskich sprawiała, że plony były większe niż kiedykolwiek - mówi gość audycji.

Czytaj także: