Przez świat ze Sławomirem Makarukiem. Drugie spotkanie z podróżnikiem

Kwietniowa audycja "Ludzie" ze Sławomirem Makarukiem cieszyła się Państwa ogromnym zainteresowaniem. Gdy dwa tygodnie temu przypomnieliśmy ją na antenie, pojawiło się od słuchaczy wiele próśb o kontynuację rozmowy z podróżnikiem. W odpowiedzi na te głosy Krzysztof Łoniewski ponownie spotkał się z badaczem.

Przez świat ze Sławomirem Makarukiem. Drugie spotkanie z podróżnikiem

Tym razem w audycji "Ludzie" ponownie gościliśmy Sławomira Makaruka

Foto: Trójka

Sławomir Makaruk skarbów szukał na wielorybniczym statku z początku XX wieku. Nurkował w cenotach na Jukatanie w Meksyku w pierwszych europejskich ekspedycjach. Całkiem niedawno latał szybowcem z Sebastianem Kawą nad K2. Do tego opowiada tak, że nie sposób nie zasłuchać się w jego słowach, o czym przekonać się mogliśmy 7 kwietnia. Ciąg dalszy jego opowieści mogliśmy usłyszeć 18 sierpnia w audycji "Ludzie".

Zaczęło się od nurkowania

Wiosną, w rozmowie z Krzysztofem Łoniewskim, podróżnik opowiedział między innymi o początkach pasji do tego, by zwiedzać świat. A wszystko wzięło się z nurkowania. - Powtarzam to wszem wobec: wszystkie moje wyjazdy przez pierwsze, powiedzmy, piętnaście lat, to były wyjazdy czysto nurkowe. Albo wyjazdy czysto nurkowe, ale inspirowane książkami, które przeczytałem - wyjaśniał Sławomir Makaruk.

To "Makaronowi", jak jest potocznie nazywany, zawdzięczamy też cykl "Boso przez świat". Współtworzył on z Wojciechem Cejrowskim 126 odcinków programu. - Jeździliśmy w miejsca, które albo ja dobrze znałem, albo Wojtek. Ale zawsze to był wariant rozszerzony: jechaliśmy w dobrze nam znane miejsce, a tam pojawiały się jeszcze nowe tematy - wspominał badacz i podróżnik.


Podróż przez Rosję. Opowiada Sławomir Makaruk

Kolejne spotkanie w audycji "Ludzie" było okazją do tego, by Sławomir Makaruk opowiedział o swojej wyprawie przez Ural i inne tereny na wschodzie Europy z lat 90. Jak można się domyślić, nie była to prosta wyprawa. Rozmówca Krzysztofa Łoniewskiego wspominał między innymi wędrówkę przez spalone tereny, spotkanie z agentami KGB oraz wyjaśnił, za co można kupić mięso renifera.

- To było wtedy, kiedy było już trochę luźniej i można było wjeżdżać do Rosji. Mieliśmy kolegów speleologów, którzy urzędowali na Ukrainie. Postanowili nas zabrać w drugą część, do Rosji - wspomina Sławomir Makaruk. - Pojechaliśmy na Ural; pociągiem, bez zezwolenia, z Moskwy do Peczory. (...) Była nas trójka i dwóch kolegów z Ukrainy, razem pięć osób, i skromne zapasy żywności - dodaje podróżnik.

Kierunek Afryka. "To moja ulubiona część świata"

Przy okazji wizyty w studiu Trójki Sławomir Makaruk opowiedział też o swoich wyprawach do Afryki. - Afrykańskie przygody to obecnie te moje ulubione. To moja ulubiona część świata, choć były też niefajne przygody - przyznaje gość audycji "Ludzie". - Przy okazji "Boso przez świat" kręciliśmy jeden odcinek w Kongo, tym łatwiejszym. Nie podobało mi się to, zepsuło mi wizję Afryki. Robiliśmy reportaż o pozyskiwaniu drewna tropikalnego przez korporacje, ale akurat trafiliśmy do takiej, która była prowadzona w sposób wzorowy: budowała szpitale, miasta i szkoły, dawała wyżywienie. Koncesja miała milion hektarów; oni szczycili się tym, że pozyskiwali tylko jedno drzewo z hektara w ciągu roku - tłumaczy.

Podróżnik zaznacza jednak, że wciąż krajem marzeń jest są dla niego Namibia i Botswana. - To raj dla gości, którzy potrafią jeździć samochodem terenowym, i raj dla ludzi, którzy uwielbiają dzikie zwierzęta w rozmiarze XXL: słonie, nosorożce, żyrafy - wymienia rozmówca Krzysztofa Łoniewskiego. - Po prostu jestem fanem tamtej części świata - dodaje.

 

qch