Reforma sądownictwa. Wawrykiewicz: czas skończyć z myśleniem, że nie da się bez ustaw
- Takiej zmiany teraz potrzebowaliśmy, aby zdynamizować ten proces z jednej strony rozliczeń, z drugiej strony naprawy praworządności - powiedział w radiowej Trójce Michał Wawrykiewicz, komentując objęcie przez Waldemara Żurka Ministerstwa Sprawiedliwości.
Pierwsze decyzje personalne nowego ministra sprawiedliwości
Nowy minister sprawiedliwości odwołał z delegacji w resorcie dziewięć osób oraz zawiesił w czynnościach 46 prezesów i wiceprezesów sądów w całym kraju. Waldemar Żurek powiedział na konferencji prasowej, że "zagadnienie tak zwanych neosędziów musi zostać prawnie rozstrzygnięte". Minister Waldemar Żurek wystąpił także do szefa ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji, by rozważył odwołanie 44 sędziów, którzy pełnią funkcję komisarzy wyborczych.
- Gościem Renaty Grochal w audycji Programu 3 Polskiego Radia "Bez Uników" w piątek (1.08) o godz. 8:13 był prawnik i europoseł Michał Wawrykiewicz (KO).
Konsekwencja ministra Żurka
Gość radiowej Trójki ocenił, że zmiana na stanowisku ministra sprawiedliwości była potrzebna, ale Adam Bodnar nie był złym ministrem. Wyjaśnił, że na boisko wszedł zawodnik rezerwowy ze świeżą krwią, pomysłami, pełen energii. - I takiej zmiany teraz potrzebowaliśmy, aby zdynamizować ten proces z jednej strony rozliczeń, z drugiej strony naprawy praworządności - powiedział Michał Wawrykiewicz.
Pytany o zawieszenie kilkudziesięciu sędziów, Wawrykiewicz uznał, że "to bardzo dobra decyzja, a przede wszystkim konsekwentna". Przypomniał, że Waldemar Żurek, będąc sędzią walczącym o praworządność, był ogromnie represjonowany i "przeciwko niemu cała machina państwa została rzucona". - On przez cały czas mówił to bardzo jasno i klarownie, że ten model, gdzie funkcjonuje Krajowa Rada Sądownictwa, neoKRS, która została zakwestionowana przez oba europejskie trybunały i przez polski Sąd Najwyższy, po prostu nie może funkcjonować - dodał. - Waldemar Żurek jest osobą o gołębim sercu, ale z drugiej strony jest osobą o żelaznej konsekwencji - opisał nowego ministra.
Zmiany w prokuraturze
Prawnik zgodził się z opinią, że w prokuraturze działa V kolumna Zbigniewa Ziobry. - I to na wysokich, eksponowanych stanowiskach, między innymi w Prokuraturze Krajowej - zaznaczył. - Tak nie może być, bo w ten sposób nie naprawimy państwa prawa - dodał i wyraził przekonanie, że "porządki w prokuraturze również muszą nastąpić". Przypomniał deklarację Waldemara Żurka, że nie chce on być "malowanym prokuratorem generalnym" i będzie rzeczywiście sprawował nadzór nad prokuraturą.
Nie tylko ustawy
Wawrykiewicz ocenił, że Żurek będzie korzystał z wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które podważają funkcjonujące w wymiarze sprawiedliwości instytucje. Wskazał, że Karol Nawrocki nie będzie współpracowała z ministrem sprawiedliwości w zakresie reformowania wymiaru sprawiedliwości. - Trzeba szukać innych instrumentów, które są w obrębie i władzy wykonawczej, ale też władzy sądowniczej - powiedział. - Wyroki europejskich trybunałów są wprost stosowane, to znaczy każdy organ w Polsce musi wprost, bezpośrednio stosować te wyroki i te wszelkie kryteria, które z nich wynikają - wskazał. Zauważył, że "mamy cały szereg uregulowań legislacyjnych, które są sprzeczne z porządkiem unijnym". - Na pewno trzeba podjąć działania, które będą dezaktywować funkcjonowanie neoKRS - uzupełnił.
Gość Renaty Grochal przekonywał, mówiąc o reformie wymiaru sprawiedliwości, że "czas skończyć z takim myśleniem, że się nie da bez ustaw". Zaznaczył, że ustawy, zgodnie z zapowiedzią ministra Żurka, będą powstawać i trafiać na biurko prezydenta, a dopiero po ich zawetowaniu będą uruchamiane inne możliwości, które pan minister ma w głowie.
- Andrzej Duda porównał Żurka do koronawirusa. Opublikował zaskakujące nagranie
- Tusk reaguje na plany Żurka. "To dopiero rozgrzewka"
Źródło: PR3/fc/