"Babooshka". Opowieść o kuszeniu z lingwistyczną pomyłką w tle
Wydana na trzeciej płycie Kate Bush ("Never for Ever") piosenka "Babooshka", to dzieło co najmniej niecodzienne - nawet jak na standardy cudownego i ekscentrycznego dziecka brytyjskiej muzyki lat 70.
Kate Bush
Foto: Mary Evans/AF Archive
"Babooshka" jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów Kate Bush, chociaż nigdy nie była numerem jeden. Dotarła do piątego miejsca na brytyjskich i irlandzkich listach przebojów, w Australii była wiceliderką, natomiast w Nowej Zelandii musiała się zadowolić ósmym miejscem.
Babooshka - co to znaczy?
Sama piosenka jest historią kobiety, która postanawia sprawdzić wierność swojego męża. I wysyła mu listy, które wabią go zapachem perfum, ukrywając się pod pseudonimem Babooshka. Kiedy para spotyka się, mężczyzna dostrzega w kobiecie podobieństwo do swojej żony, kiedy ta była młodsza i piękniejsza, i… ulega jej urokowi.
Inspiracją do powstania tego utworu była stara irlandzka pieśń, a Kate Bush przyznała po latach, że nie miała świadomości, iż wybrane przez nią słowo po rosyjsku oznacza babcię.
Przebojowy debiut popularnego syntezatora
Sama kompozycja mocno czerpie z rocka progresywnego, zarazem robiąc to w sposób jak na swoje czasy bardzo nowoczesny. Jest to także jeden z pierwszych przebojów, który wykorzystuje cyfrową stację roboczą, syntezator Fairlight CMI - instrument, który w dużej mierze zdefiniuje brzmienie lat 80. i albumów samej Kate Bush. Artystka zapoznała się z nim niedługo wcześniej i wykorzystała do wysamplowania efektownego dźwięku tłuczonego szkła w finale. W późniejszych latach będzie chętnie wykorzystywać Fairlighta w swoich piosenkach, choćby przeboju "Running Up That Hill".
Więcej historii piosenek w audycji "Piosenka do wyjaśnienia" na antenie Trójki i na naszej stronie internetowej.
Kamil Kucharski/Piotr Radecki/k