Poszukiwanie sacrum w dźwięku

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Poszukiwanie sacrum w dźwięku
Pióro i nutyFoto: Glow Images/East News

- Święty Paweł podaje w liście do Efezjan, że powinniśmy w psalmach i hymnach, pieśniach pełnych ducha chwalić Boga – mówi w "Klubie Trójki" profesor filozofii Robert Piłat.

Posłuchaj

Klub Trójki 21 kwietnia 2011
+
Dodaj do playlisty
+

Tajemnica sacrum jest z muzyką związana od zarania dziejów. O istotnym znaczeniu dźwięku w przeżyciu religijnym pisał w swoich listach święty Paweł. Według profesora Roberta Piłata poszukiwanie ducha w muzyce było zawsze przedmiotem namysłu wielu badaczy. - W "Historii muzyki i hymnografii bizantyjskiej" Egona Wellesza jest przedstawiony cały proces technicznego zmagania się z tym problemem. W jaki sposób połączyć oddech, ekspresję emocjonalną i słowo oraz metrum z muzyką tak, żeby synteza tego wszystkiego dała czysty przekaz duchowy – mówi gość audycji.

Ta kwestia jest szczególnie ważna dla chrześcijaństwa wschodniego. Jak przyznaje filozof religii profesor Zbigniew Mikołejko w tym odłamie wiary pojawiają się ćwiczenia cielesne, które mają doprowadzić do mistycznej jedności z Bogiem. Jest też tam obecne milczenie. - Mówiąc o muzyce, o dźwięku nie należy zapominać o roli ciszy i milczenia. Ta cisza jest przedmiotem uwagi, bo przez to również można wydobyć czystość, zawieszając dźwięk i go ujawniając.

Gość "Klubu Trójki" podkreśla dwoistość sacrum jako takiego. Tego dualizmu zaczyna brakować, jest on jednak wciąż obecne w muzyce. Chodzi tutaj o dwa pierwiastki: fascino – uniesienie, radość oraz tremendum – przeżycie grozy. - Dzisiejsze doświadczenie sacrum jest na ogół wymyciem pierwiastka tremendalnego. Dobrze, że muzyka upomina się o ambiwalencje sacrum w całej jego okazałości.

Istnieje jeszcze druga dwoistość. - Święte to nie jest tylko jasna strona, święte to również przeklęte. Diabeł jest tak samo sakralny w tym porządku, o którym mówimy. Ma w sobie mroczną sakralność – tłumaczy profesor  Zbigniew Mikołejko.

Profesor Robert Piłat dodaje, że w dyskursie na temat dźwięku i duchowości jest od wieków obecny problem przenikania. – Możemy zadać pytanie, czy muzyka przenika treść religijną, czy treść religijna przenika muzykę. W czasach kontrreformacji protestowano przeciwko nadmiernej obecności dźwięku w kościele. Potem wyrzucono ze świątyń rozmaite formy muzyczne. Wydaje się jednak, że materia muzyczna daleko wykraczała poza rolę nośnika tych treści.

Sacrum mieści się  w rozmaitych nurtach, nie jest zarezerwowane jedynie dla szeroko pojętej muzyki kościelnej. Gość audycji podkreśla, że odnajdujemy je także w rockowych nutach. - Duch wieje, gdzie chce. Nie było nigdy ściśle określonych granic, w których przejawia się sacrum w muzyce. Tradycja rockowa także może przekazywać te treści. W swoim czasie istniały nawet msze rockowe.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.

(dmc)



Polecane