King Gizzard & the Lizard Wizard znika ze Spotify. Zespół usunął swoje albumy

Użytkownicy Spotify od kilku dni są pozbawieni dostępu do części albumów King Gizzard & the Lizard Wizard. Powodem jest wycofanie przez grupę jej płyt z serwisu streamingowego, a wynika ono z działań jednego z twórców platformy. Australijczycy nie są pierwszym wykonawcą, którzy zdecydowali się na ten krok.

King Gizzard & the Lizard Wizard znika ze Spotify. Zespół usunął swoje albumy

Z katalogu Spotify usunięto nagrania King Gizzard & the Lizard Wizard z ostatnich lat

Foto: Ettore Chiereguini/Associated Press/East News

Aktywni od 2010 roku jako King Gizzard & the Lizard Wizard muzycy to zdecydowanie tytani pracy. Przez 15 lat swojej działalności pod tym szyldem Australijczycy wydali ponad 27 albumów; ostatni z nich, "Phantom Island", ukazał się w czerwcu tego roku. 

Dostęp do ich twórczości został teraz jednak ograniczony. Z serwisu Spotify usunięto część albumów zespołu. Na platformie można teraz słuchać wyłącznie ich nagrań do 2022 roku i albumu "Made In Timeland" włącznie. Panowie zrobili to bez wcześniejszej zapowiedzi.

King Gizzard & the Lizard Wizard opuszcza Spotify. Powodem działania twórcy platformy

O powodach swojej decyzji Australijczycy poinformowali 25 lipca w relacji na Instagramie, promując przy okazji swoją nową kolekcję nagrań demo. "Witajcie przyjaciele. Informacja dla tych, którzy nie wiedzieli: CEO Spotify Daniel Elk inwestuje miliony w drony wojskowe wykorzystujące sztuczną inteligencję. Usunęliśmy naszą muzykę z jego platformy. Czy możemy wywrzeć presję na technologicznych kumpli Dr. Zło, by się ogarnęli? Dołączajcie do nas na innych platformach" - napisali muzycy.

KGLW nie są pierwszym wykonawcą, który zdecydował się na taki ruch. Wcześniej - i z tego samego powodu - swoje utwory z platformy wycofały zespoły Deerhoof oraz Xiu Xiu. Przedstawiciele obu formacji zaznaczyli przy ogłoszeniu swojej decyzji, że usunięcie ich katalogów może potrwać ze względu na sprawy prawne. King Gizzard & the Lizard Wizard praktycznie wszystkie albumy wydaje samodzielnie, w swoich wytwórniach, więc mogli szybciej przeprowadzić cały proces. Z tego powodu w serwisie pozostały też jedynie ich albumy wydane przez Flightleess i KGLW.

Kamil Kucharski/k