Bąkiewicz, ułaskawienie, imigranci. Karnowski: to pachnie 1933 rokiem

- W 1933 roku w Niemczech państwo zaczęły zastępować bojówki. Mamy przyzwolenie polityków skrajnej prawicy, nie chcę powiedzieć nazistowskiej, by łamać prawo - mówił w radiowej Trójce wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski. 

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Roberta Bąkiewicza, który w marcu 2022 roku został skazany za naruszenie nietykalności cielesnej kobiety w czasie protestów po zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Podczas demonstracji Strajku Kobiet w 2020 roku zrzucił ze schodów kościoła aktywistkę Katarzynę Augustynek znaną jako Babcia Kasia. 

  • Gościem Renaty Grochal w audycji "Bez uników" (czwartek, 17.07, godz. 8.13) był Jacek Karnowski, wiceminister funduszy i polityki regionalnej. 

Bąkiewicz to prawicowy aktywista, były lider Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. W ostatnich wyborach parlamentarnych kandydował do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnio na granicy z Niemcami organizował tak zwane patrole obywatelskie, które miały pilnować granicy przed nielegalnymi migrantami. Utworzył Ruch Obrony Granic.

Jacek Karnowski gościem Renaty Grochal (Bez uników)
28:27
+
Dodaj do playlisty
+

 

Jacek Karnowski podkreślił, że w polskiej kulturze zamach na kobietę jest niedopuszczalny. - Stąd wielka dezaprobata dla decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, który dał hasło: jeżeli ktoś nie podziela moich poglądów, to można zepchnąć go ze schodów. Jeżeli ktoś orzeka niezgodnie z tym, co wyznaję, nawiązuję do wypowiedzi prezydenta o wieszaniu i sznurze, to można na nim dokonać linczu. To sytuacja, że mamy przyzwolenie polityków skrajnej prawicy, nie chcę powiedzieć nazistowskiej, by łamać prawo - powiedział Jacek Karnowski.

Jego zdaniem cała sytuacja przypomina to, co działo się w Niemczech w 1933 roku. - Tym to pachnie. W 1933 roku w Niemczech państwo zaczęły zastępować bojówki. Nie wyobrażam sobie, żebym miał się zatrzymać do kontroli pod wpływem kogoś w żółtej kamizelce, kto wygląda, jakby był pod wpływem alkoholu. Zawsze zatrzymam się na polecenie policji, Straży Granicznej lub wojska. Tylko umundurowane służby mogą przeprowadzać kontrole - zauważył Karnowski.

Przypomniał też, że prezydent  Andrzej Duda ułaskawił Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. - Ludzi prawomocnie skazanych za właściwie wykonanie zamachu stanu w Polsce. Próba przejęcia partii Andrzeja Leppera i jego posłów była zamachem stanu. Prezydent Andrzej Duda dał im przyzwolenie (Wąsikowi i Kamińskiemu - przyp. red.), by weszli do rządu, zakupili Pegasusa i podsłuchiwali opozycję polityczną. Jeśli przeciwnicy polityczni mają inne poglądy, to można ich nawet bić metalową pałką, nie ma problemu - tłumaczył wiceminister. 

Próba destabilizacji państwa

Jacek Karnowski skomentował również wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą sytuacji w polskim sądownictwie. - Niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: "Wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę". To straszne, ale w tych słowach jest prawda - mówił prezydent.

- W Polsce wieszano już portrety eurodeputowanych. Chyba na prezydencie Dudzie i prezesie PiS Kaczyńskim nie zrobiło to wtedy wrażenia. Uważam, że to popierali. Cała histeria jest odwróceniem problemu związanego z tym, że nie mamy niezawisłego Sądu Najwyższego i TK. To próba destabilizacji państwa - podsumował Karnowski.

Andrzej Duda od objęcia funkcji prezydenta RP w 2015 ułaskawił łącznie 146. W gronie tych osób są m.in. Robert Bąkiewicz związany z ruchami nacjonalistycznymi, Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik oraz mężczyzna, który w przeszłości molestował własną córkę.

Źródło: Program Trzeci Polskiego Radia/jt