"Chrobry był nieprawdopodobnie przenikliwy". Elżbieta Cherezińska o cyklu "Narodziny królestwa"
Cieszący się wielką popularnością cykl "Narodziny Królestwa. Chrobry - Cherezińska - Chromry" dobiega końca. Elżbieta Cherezińska podsumowuje panowanie pierwszego króla Polski i opowiada o swojej nowej miłości - Bolesławie.
Elżbieta Cherezińska
Foto: TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News
Cała historia zawarta w serii cykl "Narodziny Królestwa. Chrobry - Cherezińska - Chromry" pozwala zrozumieć jak Bolesław Chrobry wszedł na arenę międzynarodową z przytupem. Podsumowaniem jest rozmowa Michała Nogasia z autorką. A cały cykl oczywiście można odsłuchać w podcastach Polskiego Radia.
Chrobry: król, który nie myślał zaściankowo
W szkole uczymy się, że Bolesław Chrobry został koronowany w kwietniu 1025 roku w Gnieźnie. Z okazji 1000-lecia tego jakże ważnego w naszej historii wydarzenia powstał specjalny projekt "Narodziny Królestwa. Chrobry - Cherezińska - Chromry". Opowiada on nie tylko o samym fakcie, ale przede wszystkim ukazuje o wiele szerszą perspektywę czyli m.in. jak wyglądało wtedy państwo polskie, jak się w nim żyło, jaka była nasza pozycja wobec sąsiadów i innych państw. I nie ma wątpliwości, że nasz król był postacią absolutnie niezwykłą, patrzącą daleko w przyszłość.
- Był bardzo nowoczesny. Najważniejsze w jego charakterystyce jest to, że był nieprawdopodobnie przenikliwy, miał ten rodzaj perspektywicznego myślenia, bardzo daleką perspektywę. Ustawiał tę organizację wczesnopiastowskiego państwa tak, aby była stabilna na lata. Czyli jego myślenie nie było zaściankowe - tłumaczy w rozmowie z Michałem Nogasiem w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7".
Strategiczne położenie między Wschodem a Zachodem
Oczywiście jego mądrość to nie był jednostkowy geniusz: bardzo ważne było, kim się otaczał, kim byli jego doradcy, na kim mógł polegać.
- Myśmy opowiadali w naszym serialu, że Chrobry miał wokół siebie intelektualistów. Zwłaszcza Bruno z Kwerfurtu był postacią wybitnego formatu, choć może mniej znaną tym, którzy z historią nie żyją na co dzień. Wcześniej był to św. Wojciech i dwór cesarski, z którym miał bardzo bliskie kontakty - wskazuje gościni Trójki.
Takie, jak dzisiaj byśmy powiedzieli, zaplecze intelektualne, dawało władcy o wiele szerszą perspektywę, możliwość spojrzenia na poszczególne zagadnienia z zupełnie innej strony. Skutkowało przełomowymi wnioskami i decyzjami.
- Chrobry jako pierwszy dostrzegł strategiczne położenie państwa polskiego pomiędzy dwoma cesarskimi potęgami: cesarstwem wschodu i cesarstwem zachodu. (…) I zrozumiał, że jeżeli Polska leży na szlaku między Zachodem a Wschodem, to może odgrywać wielką rolę - stwierdza autorka cyklu "Narodziny Królestwa. Chrobry - Cherezińska - Chromry".
Nowa miłość Elżbiety Cherezińskiej
Można powiedzieć, że Bolesław Chrobry odszedł już do przeszłości, a pisarka przyznaje, że pracuje już nad książką o kolejnym polskim władcy.
- Teraz zakochałam się w kolejnym Bolesławie. I nie mam na myśli tego tajemniczego Bolesława Zapomnianego, który jest domniemanym synem Mieszka II, ale nie jego żony królowej Rychyzy. Mam na myśli drugiego Bolesława, czyli trzeciego naszego króla. Tego, który przeszedł do historii z przydomkiem "Szczodry" i "Śmiały". Tego, którego właściwie chyba wszystkie biografie zaczynają się od stwierdzenia, że gdyby nie ta historia z biskupem Stanisławem, zapewne zaliczony byłby w poczet najwybitniejszych polskich władców. Że mógłby być większym władcą, niż Bolesław Chrobry - opowiada. - Mój nowy chłopak to dla mnie fascynująca postać: tyle spędziliśmy ze sobą czasu, a ciągle go jeszcze poleruję. Chcemy dać Państwu do ręki niemal jednocześnie dwa tomy z kawałem niesamowitej historii Polski: pod koniec października "Śmiały", pod koniec listopada "Szczodry" - obiecuje.
Piotr Radecki