Kalisz wskazuje poważne nieprawidłowości w procesie wyborczym. "Doliczyłem się 56 komisji"

Sąd Najwyższy dopuścił ponowne przeliczenie głosów oddanych w wyborach prezydenckich w 13 obwodowych komisjach wyborczych, w których stwierdzono nieprawidłowości podczas liczenia kart do głosowania po II turze. Jednak zdaniem członka PKW Ryszarda Kalisza skala problemu może być znacznie większa. - Doliczyłem się ich 56, ale koledzy z PKW uznali, że nie będą nazw tych komisji wprowadzać do naszego sprawozdania. Zostałem przegłosowany. Nie wiem, czy Sąd Najwyższy ma na ten temat informacje - mówił w radiowej Trójce.

PKW przyjęła sprawozdanie z wyborów prezydenckich wraz z poprawkami zgłoszonymi przez jednego z jej członków, Ryszarda Balickiego. Prawnik domagał się uznania "incydentów mogących mieć wpływ na wynik głosowania". "PKW stwierdza, że w trakcie głosowania, szczególnie w dniu ponownego głosowania, miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania. PKW pozostawia Sądowi Najwyższemu ocenę ich wpływu na wynik wyboru Prezydenta RP" - głosi zaakceptowana poprawka. 

  • Gościem Renaty Grochal w audycji radiowej Trójki "Bez Uników" (środa, 18.06, godz. 8.13) był Ryszard Kalisz, członek PKW.

Poważne nieprawidłowości 

Gość Trójki podkreślił, że były poważne nieprawidłowości. - PKW odnotowała również występowanie powtarzalnych błędów w protokołach niektórych obwodowych komisji wyborczych. Polegały na nieprawidłowym przypisaniu liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów. Schemat tych nieprawidłowości wskazuje na konieczność pogłębionej analizy przyczyn ich postępowania - cytował dalszy ciąg uchwały Ryszard Kalisz.

Ryszard Kalisz gościem Renaty Grochal (Bez uników)
33:03
+
Dodaj do playlisty
+

Prokuratura i ABW

On sam przebadał część protokołów. - Nie wiem, czy funkcjonował mechanizm fałszowania wyborów. Sprawozdanie zostało przesłane prokuratorowi generalnemu, który ma obowiązek wdrożyć postępowania. To jest również kwestia dla analityków Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - tłumaczył Kalisz.

Wrażliwe momenty w procesie wyborczym

Jego zdaniem w procesie wyborczym niezwykle wrażliwe są dwa momenty, których prawo nie reguluje. - Wpisywanie przez przewodniczącego komisji wyników do protokołu oraz z protokołu do systemu informatycznego PKW. W PKW otrzymujemy tylko protokoły okręgowych komisji wyborczych, średniego szczebla. To one powinny badać te niższe. Nie badają, nie jeździ się i nie sprawdza tego, co zostało wywieszone na drzwiach komisji obwodowych. Wszyscy członkowie PKW pracowali w noc wyborczą bardzo sumiennie. Natomiast nie byliśmy w stanie sprawdzić, jak zostały wpisane dane do protokołu, a następnie do systemu - stwierdził Ryszard Kalisz. 

Miejscowa zmiana zwycięzcy

Dodał, że na stronie PKW można znaleźć wiele przypadków, co do których zachodzi podejrzenie, że nastąpiła zamiana wyników pomiędzy kandydatami w II turze wyborów. - Nastąpiła miejscowa zmiana zwycięzcy. W pierwszej np. wygrał Trzaskowski, a w drugiej Nawrocki. Kandydaci otrzymywali ilości głosów znacząco odbiegające od statystycznych oczekiwań [dot.] przepływu elektoratu. Takich komisji doliczyłem się prawie 60, robiłem to niejako poza Krajowym Biurem Wyborczym i PKW, samodzielnie, kosztem rodziny. Na więcej nie miałem czasu. Doliczyłem się ich 56, ale koledzy z PKW uznali, że nie będą nazw tych komisji wprowadzać do naszego sprawozdania. Zostałem przegłosowany, tego nie ma w sprawozdaniu. Nie wiem, czy Sąd Najwyższy ma na ten temat informacje. Podejrzewam, że nie tylko ja przeprowadziłem na ten temat podobne analizy - tłumaczył członek PKW.

Ponownie liczenie głosów

Tymczasem Sąd Najwyższy dopuścił ponowne przeliczenie głosów oddanych w wyborach prezydenckich w 13 obwodowych komisjach wyborczych, w których stwierdzono nieprawidłowości podczas liczenia kart do głosowania po II turze. - Nie przekonują mnie argumenty, że ponowne przeliczanie głosów w skali całego kraju nie ma sensu. Podam przykład z gminy Grodzisk Wielkopolski, komisji nr 7. W pierwszej turze wygrał Trzaskowski 344 do 339. W drugiej turze wygrał już Nawrocki 805 do 622. Frekwencja w tej komisji się nie zmieniła. Ktoś może powiedzieć, że zdecydowali wyborcy Sławomira Mentzena lub Grzegorza Brauna. Nie potwierdzają tego exit polle. 200 głosów na komisję? Pozostawiam to jako retorykę - podsumował Kalisz.

Sprawozdanie z wyborów prezydenckich poparło sześciu członków PKW, przeciw był jeden, a dwóch wstrzymało się od głosu. Dokument trafi do Sądu Najwyższego, który do 2 lipca rozstrzygnie o ważności wyboru prezydenta RP.

Czytaj także:

Źródło: Trójka/jt/k