Ponowne liczenie głosów. Kwiatkowski: na 13 komisjach nie powinno się skończyć

- Gremialnie w tych komisjach, w których Rafał Trzaskowski miał większe poparcie, to wyborcy są, przepraszam, większe niemoty? Nie wiedzą, że głos nieważny jest, jak są dwa krzyżyki? - mówił w radiowej Trójce senator KO Krzysztof Kwiatkowski, komentując anomalie wyborcze w II turze wyborów prezydenckich i niewytłumaczalny wzrost liczby głosów nieważnych. 

PKW przyjęło sprawozdanie z wyborów prezydenckich

Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie z wyborów prezydenckich z uwzględnieniem poprawek o naruszeniach. "PKW stwierdza, że w trakcie głosowania, szczególnie w dniu ponownego głosowania, miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania. PKW pozostawia Sądowi Najwyższemu ocenę ich wpływu na wynik wyboru Prezydenta RP" - czytamy w dokumencie. Wspomniano o "stosowaniu przez niektórych członków obwodowych komisji wyborczych nieautoryzowanego oprogramowania, które było wykorzystywane do nieformalnej weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania", a także o "występowaniu powtarzalnych błędów w protokołach niektórych obwodowych komisji wyborczych polegających na nieprawidłowym przypisaniu liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów".

  • Gościem Renaty Grochal w audycji radiowej Trójki "Bez Uników" był we wtorek (17.06, godz. 8.13) senator KO Krzysztof Kwiatkowski.  

Ezopowy język PKW 

Gość radiowej Trójki podkreślił, że nie rozumie sformułowania "incydenty mogące mieć wpływ". - Mamy szefów komisji, którzy mówią: pomyliliśmy wyniki wyborów. Nie ma innej procedury korekty niż przez protest wyborczy - powiedział Krzysztof Kwiatkowski. Wskazał, że powołując się na nielegalną aplikację posła Dariusza Mateckiego, odmówiono grupie osób głosowania. - Oczekiwałbym, żeby PKW mówiła o incydentach, które miały wpływ na podane wyniki wyborcze - doprecyzował Kwiatkowski. Ocenił, że w sprawozdaniu PKW pojawia się "ezopowy język". 

Krzysztof Kwiatkowski gościem Renaty Grochal (Bez uników)
31:30
+
Dodaj do playlisty
+

Kwiatkowski: w tych komisjach, w których Rafał Trzaskowski miał większe poparcie, to wyborcy są, przepraszam, większe niemoty?

Kwiatkowski stanowczo stwierdził, że ponowne przeliczenie głosów nie powinno obejmować tylko 13 komisji, które teraz są wzięte pod lupę przez Sąd Najwyższy. Zwrócił uwagę na dysproporcję wzrostu głosów nieważnych w związku z postawieniem dwóch krzyżyków. - W tych komisjach, w których Rafał Trzaskowski wygrał w pierwszej turze, wzrost tego typu głosów nieważnych w drugiej turze to 150 proc., a w komisjach, w których wygrał Karol Nawrocki taki wzrost to 44,6 proc. - przytoczył dane. - Konia z rzędem temu, który potrafi wytłumaczyć tego typu liczby - dodał. - Gremialnie w tych komisjach, w których Rafał Trzaskowski miał większe poparcie, to wyborcy są, przepraszam, większe niemoty? Nie wiedzą, że głos nieważny jest, jak są dwa krzyżyki? - dopytywał.

Gość Renaty Grochal wskazał też na wzrost głosów nieważnych oddawanych jako puste karty. - Tam, gdzie wygrał Rafał Trzaskowski w pierwszej turze, w drugiej turze takich głosów nieważnych było o 177,5 proc. więcej, a tam, gdzie wygrał Karol Nawrocki - 77,9 proc. - analizował Krzysztof Kwiatkowski. - Zastanawiam się, jak to możliwe, bo w zasadzie to te liczby powinny być identyczne - powiedział.

Źródło: Trójka/fc/k