"To przemoc w białych rękawiczkach". W Trójce o filmie "Utrata równowagi"

W filmie "Utrata równowagi" śledzimy historię przygotowań grupy studentów aktorstwa do ich dyplomowego przedstawienia. Nieoczekiwanie pieczę nad próbami przejmuje zaangażowany, charyzmatyczny, uznany reżyser. Budzi mieszane emocje, ale przy okazji udaje mu się wykrzesać ze studentów to, co najlepsze.

Jednej z dziewczyn, Mai przywraca wiarę w to, że mimo braku angaży może warto nie rezygnować jeszcze z marzeń o filmowej karierze. Jednocześnie krążą pogłoski, że jego niekonwencjonalne metody skłoniły już niegdyś aspirującą aktorkę do samobójstwa, co kładzi się cieniem na dalszej współpracy studentów z reżyserem.

Film był prezentowany podczas ostatniego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie zdobył cztery nagrody. 

"Utrata równowagi" to film o relacji aktor-reżyser

Odtwórczyni głównej roli Nel Kaczmarek opowiadała Ryszardowi Jaźwińskiemu, że najpierw zostala poproszona o konsultacje scenariuszowe. Aktorka studiuje na Wydziale Aktorskim Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie

- Znaleśmy się wcześniej z Korkiem, poprosił mnie jako koleżankę, która jeszcze jest w szkole. Chodzilam po szkole, obserwowałam biernie, szukałam w doświadczeniach schematów i sposobów działania - mówiła gościni "Trójkowo, filmowo".

To uniwersalny przekaz o przemocy i maniputacji

- Dla mnie ten flm jest uniwersalny, mówi o przemocy w białych rękawiczkach, która jest wszedzie, w rodzinie, wśród przyjaciół, znajomych - podkreśla Nel Kaczmarek.

Zdaniem aktorki "Utrata równiewagi" pokazuje mechanizmy tej przemocy, bez oceniania.

- Film zadaje widzom pytania: widzę przemoc i jak na nią reaguję? Biernie patrzę, czy podejmuję działani? - pytała odtwórczyni głównej roli. 

Aktorka zwraca uwagę, że sami możmy być poddawani manipulacji i nie być tego świadomymi. Również możemy manipulować i nie zdawać sobie z tego sprawy.

O "Utracie równowagi" na festiwalu Kino na Granicy rozmawialiśmy w audycji "Trójkowo, filmowo"

Izabela Dudkiewicz