Szkielet gladiatora ze śladami ugryzień lwa znaleziony w Wielkiej Brytanii
W Yorku (starożytne Eboracum) we wschodniej Anglii archeolodzy odkryli szkielet mężczyzny ze śladami ugryzień lwa. To pierwszy taki przypadek na terenie Wielkiej Brytanii, rzucający nowe światło na brutalność rzymskich widowisk na dalekiej północy imperium.
Walka gladiatorów
Foto: Shutterstock/Fotokvadrat
W trakcie wykopalisk, prowadzonych w obrębie dawnego amfiteatru rzymskiego w Yorku, archeolodzy natrafili na ludzkie szczątki datowane na III wiek n.e. Na pierwszy rzut oka były to kolejne pochówki z czasów obecności Rzymian na Wyspach. Jednak bliższe badania ujawniły, że kości mężczyzny w wieku około 25–30 lat nosiły wyraźne ślady przemocy, w tym głębokie nacięcia i nieregularne ubytki w strukturze kostnej.
Zespół złożony z bioarcheologów z Uniwersytetu w Yorku oraz ekspertów od fauny z epoki rzymskiej przeprowadził szczegółowe analizy mikroskopowe i skanowanie 3D uszkodzeń. Wyniki były jednoznaczne – ślady odpowiadały ugryzieniom dużego kota drapieżnego, prawdopodobnie lwa.
Gladiator czy skazaniec?
Kim był pogryziony mężczyzna? Zespół badaczy podejrzewa, że mógł być gladiatorem lub osobą skazaną na śmierć w widowiskowym pokazie damnatio ad bestias – egzekucji przez rzucenie na pożarcie dzikim zwierzętom, popularnej w rzymskich amfiteatrach.
Mężczyzna miał wiele starych urazów: zrośnięte złamania, deformacje żeber i uszkodzenia w obrębie kręgosłupa. To wskazuje, że mógł być za życia wojownikiem albo niewolnikiem wykorzystywanym w celach rozrywkowych.
W starożytnym Eboracum stacjonowały legiony i czasowo mieszkali rzymscy namiestnicy. Wyniki badań szkieletu pokazują, że rozrywka rodem z Koloseum dotarła aż na daleką północ imperium.
Lew w Yorku? Transport dzikich zwierząt w rzymskim imperium
Obecność lwa w Eboracum może wydawać się zaskakująca, ale nie była niemożliwa. Rzymianie sprowadzali dzikie zwierzęta z całego znanego świata, od słoni i panter po lwy z Afryki Północnej. Były one wykorzystywane do widowisk, ale również trzymane w menażeriach jako symbol potęgi i bogactwa.
Najprawdopodobniej zwierzę dotarło drogą morską do dzisiejszego Londynu, a następnie lądem do Eboracum. Znalezisko sugeruje, że mogło być wykorzystywane na lokalnej arenie do walk, które miały wzmacniać obecność rzymskiej władzy i dyscyplinować ludność podbitą.
O antycznych znaleziskach w Yorku rozmawialiśmy w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7"
Izabela Dudkiewicz/k